GOŁOWKIN O WALKACH Z CANELO: NIEKTÓRZY ŻYJĄ UROJENIAMI

Redakcja, Walking The Floor

2022-02-18

Jak już pisaliśmy, Giennadij Gołowkin (41-1-1, 36 KO) może 17 września wyrównać porachunki z Saulem Alvarezem (57-1-2, 39 KO), choć on sam jest przekonany, że wyrównywać nie ma co, bo wygrał oba pojedynki.

Oficjalnie notuje bilans 0-1-1. W pierwszej walce sędziowie orzekli remis, w rewanżu nieznaczne zwycięstwo Meksykanina. Zdecydowana większość ekspertów przyznaje Kazachowi rację, że przynajmniej ten pierwszy pojedynek powinien pójść na jego korzyść.

Canelo wstępnie zgodził się na dwie walki dla platformy DAZN za 85 milionów dolarów. Tak oto 7 maja miałby spotkać się z Dmitrijem Biwołem (19-0, 11 KO), mistrzem WBA wagi półciężkiej, by 17 września - tym razem w kategorii super średniej, dopełnić trylogię z Gołowkinem. I Canelo, i Biwoł, są zainteresowani takim scenariuszem. Wciąż waha się i negocjuje "GGG".

- Wygrałem obie walki z Alvarezem, niektórzy jednak czują się komfortowo ze swoimi urojeniami i potrafią oszukiwać samych siebie. Są tacy, którzy przeszli obok tego bez problemu, uciekli z tym oszustwem, a ja pomyślałem sobie "To naprawdę tak działa"? Te dwie walki zmieniły trochę mój pogląd na różne sprawy i ten sport. To były przecież dwie największe walki w tamtych czasach - mówi wciąż podrażniony tamtymi werdyktami Gołowkin. Póki co czeka go kwietniowa unifikacja pasów IBF/WBA z Ryotą Muratą (16-2, 13 KO).

- Krok po kroku, nie wybiegam póki co za daleko w przyszłość. Na pewno jednak trzecia walka z Canelo byłaby interesującym wyjściem i wyzwaniem. Obaj znamy się już bardzo dobrze, co sprawia, że trzeci pojedynek być może byłby jeszcze ciekawszy. Mam pomysł na siebie po karierze, ale póki co czuję się bardzo dobrze i nie zamierzam jej jeszcze kończyć - dodał Gołowkin.