ANTHONY JOSHUA SKŁADA HOŁD DERECKOWI CHISORZE

Redakcja, Social Media

2021-12-21

Po przegranym przez Derecka Chisorę (32-12, 23 KO) sobotnim rewanżu z byłym mistrzem świata Josephem Parkerem, hołd rodakowi złożył były mistrz świata wagi ciężkiej Anthony Joshua (24-2, 22 KO).

TRENER CHISORY: TYLKO NIE WILDER, ON ZA MOCNO BIJE >>>

- Oto mój człowiek, prawdziwy gangster! On wytyczał i nadal wytycza drogę! Jest motywującą siłą nie tylko dla mnie, ale i dla młodych bokserów pnących się po szczeblach kariery. To ważne, by oddawać cześć naszym ludziom gdy wciąż tutaj są - stwierdził Joshua we wpisie po zdjęciem Chisory.

Przypomnijmy, że urodzony w Zimbabwe, 37-letni dziś "War" Chisora (zwany również "Del Boyem") zaczął boksować w wieku 19 lat w londyńskim klubie Finchley ABC, którego zawodnikiem był później także Joshua. Dereck stoczył około dwudziestu amatorskich walk, a w 2006 roku został mistrzem Anglii w wadze super ciężkiej. 

Na zawodowstwo przeszedł w 2007 roku, a w 2010 roku został mistrzem Wielkiej Brytanii w wadze ciężkiej, pokonując Danny'ego Williamsa. Pas stracił w lipcu 2011 roku, przegrywając swoją pierwszą walkę z Tysonem Furym. W grudniu 2011 roku przegrał z Robertem Heleniusem w Finlandii, ale werdykt został powszechnie uznany za niesprawiedliwy. Już w lutym 2012 roku Chisora przystąpił do walki mistrzowskiej w Monachium z Witalijem Kliczką, którego spoliczkował na ważeniu. Brytyjczyk przegrał na punkty, ale pokazał się z bardzo dobrej strony, a na konferencji po walce wdał się bójkę z Davidem Haye'em. To był początek legendy szalonego i bezkompromisowego wojownika.

W późniejszych latach Chisora miał swoje wzloty i upadki. Pokonał m.in. Carlosa Takama, Malika Scotta, Kevina Johnsona, Edmunda Gerbera (w walce o tytuł mistrza Europy), David Price'a i Artura Szpilkę. Przegrywał po wielkich bojach m.in. z Davidem Haye'em, Dillianem Whyte'em, Aleksandrem Usykiem i Josephem Parkerem. Miewał słabsze występy, takie jak porażki z Agitem Kabayelem i Kubratem Pulewem, ale gdy miał swój dzień i był w pełni przygotowany fizycznie i mentalnie, był groźny dla każdego. Bez wątpienia wyróżniał się ringową charyzmą, wkładał w walki serce, gwarantował pierwotne emocje. Czy wciąż stać go na kolejne wojny?