STĘPIEŃ OGRAŁ PEREZA

Redakcja, Informacja własna

2021-11-27

Paweł Stępień (16-0-1, 12 KO) wrócił udanie po półrocznej przerwie i pewnie pokonał na pełnym dystansie Hernana Davida Pereza (8-5, 3 KO).

Paweł kontrolował od początku sporo niższego rywala lewym prostym, szukając miejsca na zadanie mocnego prawego na górę bądź na korpus. W drugiej odsłonie dał przeciwnikowi trochę luzu, oparł się o liny i pozwolił mu pobić w gardę lub powietrze. Potem wrócił do swojego boksu, choć wydawało się, że wciąż pozwala przeciwnikowi na więc niż by mógł. Miał oczywiście wszystko pod kontrolą, ale momentami niepotrzebnie oddawał pola.

I tak mijały kolejne minuty. Z jedne strony fajnie było oglądać luz Stępnia, z drugiej jednak powtarzają się "grzechy" z pierwszej walki z Matyją, gdy Paweł - dużo lepszy boksersko, trochę koło tamtej walki "przeszedł". W ostatnim starciu Stępień zmienił pozycję na mańkuta i poczęstował Argentyńczyka podwójnym lewym hakiem na żebra. Ta akcja pokazuje potencjał Pawła, ale po niej znów oddał miejsce i nie ponowił ataku.

Sędziowie punktowali 79:73 i dwukrotnie 78:74, choć wydaje się, że Paweł spokojnie mógł z tego wyciągnąć 80:72, o ile nie wygrać przed czasem...

- Rywal ma jaja. Wydawało mi się, że schodzi z niego powietrze, a on dalej atakował. No i w pewnym momencie poczułem ból w prawej ręce. Przed walką byłem też chory i to osłabienie organizmu też dało się we znaki. Na pewno nie było to moje sto procent - powiedział po wszystkim Stępień.