JOE CALZAGHE: CANELO JEST ŚWIETNY, ALE W MOIM SZCZYCIE POKONAŁBYM GO

Redakcja, The Mirror

2021-11-09

Saul Alvarez (57-1-2, 39 KO) zunifikował wszystkie cztery pasy wagi super średniej i od razu zaczęto spekulacje, jak poradziłby sobie z innymi wielkimi mistrzami tego limitu (76,2kg) sprzed lat?

Jednym z nich był niewątpliwie fantastyczny Joe Calzaghe (46-0, 32 KO), który po pas WBO sięgnął w 1997 roku pokonując legendę brytyjskiego boksu Chrisa Eubanka, a karierę kończył odprawiając już za oceanem tamtejsze legendy, Bernarda Hopkinsa oraz Roya Jonesa Jr. Po drodze pokonani zostali jeszcze tak uznani pięściarze jak Robin Reid (1999), Mario Veit (2001 i 2005), Jeff Lacy (2006) czy Mikkel Kessler (2007). Jak Canelo poradziłby sobie z Walijczykiem i jego piekielnie szybkimi rękami?

- Jeśli Canelo nadal będzie wygrywał i zdobywał kolejne tytuły, po zakończeniu kariery trafi do grona dziesięciu najlepszych pięściarzy w historii. Jest na szczycie już naprawdę długo. Bo zdobycie tytułu to jedno, a utrzymanie się na górze to drugie. To wielki mistrz, mam dla niego sporo szacunku, kiedy jednak byłem w szczycie kariery, na pewno bym sobie z nim poradził. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Oczywiście nie byłoby łatwo ograć kogoś takiego jak on, jednak będąc w szczycie kariery na pewno bym sobie poradził z Alvarezem - przekonuje blisko 50-letni emeryt.