TOMASZ NOWICKI CHĘTNIE SPOTKA SIĘ Z PRZEMKIEM ZYŚKIEM

Redakcja, Informacja prasowa

2021-11-04

- Na razie interesuje mnie tylko walka z Argentyńczykiem Reynoso, ale później chętnie stanę do pojedynku o mistrzostwo Polski wagi junior średniej z Przemkiem Zyśkiem - mówi Tomasz Nowicki (10-0, 2 KO), który zmierzy się z Tomasem Andresem Reynoso (13-8-1, 3 KO) 26 listopada na gali Tymex Boxing Night 19 w Radomsku. Transmisja w TVP Sport.

W ostatniej walce na ringu w rodzinnych Obornikach pięściarz grupy Tymex Boxing Promotion wypunktował Kolumbijczyka Joela Julio (39-7, 33 KO), byłego pretendenta do tytułu mistrza świata.

- Po zwycięstwie z tak doświadczonym rywalem uwierzyłem w siebie jeszcze bardziej i już odliczam dni, kiedy ponownie wejdę między liny. Cały czas zmieniam się na lepsze jako bokser. Co ciekawe, wcześniej do każdej walki miałem inny plan przygotowań, aż do momentu kiedy dostałem świetne wskazówki od utytułowanej pięściarki. I w walce z Julio wszystko było tak, jak sobie zaplanowałem. Kolejna sprawa to współpraca z psychologami. Kosztowało mnie to mnóstwo pieniędzy, ale warto, polecam - powiedział Nowicki.

W Radomsku skrzyżuje rękawice z Argentyńczykiem Reynoso, który swego czasu boksował w Nowej Zelandii, zaś ostatnio przegrywał wyjazdowe starcia w Anglii, Polsce z Kamilem Gardzielikiem i Hiszpanii.

- Nie lekceważę przeciwnika, chociaż nie jest z najwyższej półki, bo też musiał przejść długą drogę w zawodowym pięściarstwie. Miałem tydzień przerwy i od października wróciłem do gry, znów ciężko zasuwam na treningach. Mam ogromne cele, które realizuję krok po kroku tylko w przyspieszonym tempie - kontynuował bokser, którego promotorami jest Mariusz Grabowski.

Do najbliższej walki Tomasz przygotowuje się z trenerem Mariuszem Koperskim, który odpowiada za "rozpracowanie" przeciwnika z Ameryki Południowej.

- Prawda jest taka, że każdy ma swój plan walk, zaś w ringu jak mówił Mike Tyson dostaniesz pięścią w mordę i cały ten plan idzie w pył. Nie interesuje mnie nokaut na Reynoso, chcę wyjść i bawić się boksem, pokazać na co mnie stać i jak ciężko na to zapracowałem, spędzając kilkadziesiąt godzin tygodniowo na sali - zaznaczył.

Bokser Tymexu dodał, że mocno wierzy w siebie, nie obawia się nikogo i "może wyjść walczyć z każdym".

- Wiem, że dojdę w boksie zawodowym tam gdzie chcę. Ciągle mam w głowie pewien cytat: "Tylko śmierć może mnie zatrzymać w tej drodze". Ale oczywiście chcę żyć i walczyć o swoje. Już wkrótce chciałbym zaboksować o pas mistrza Polski z innym niepokonanym zawodnikiem Przemysławem Zyśkiem. A co do mojej kariery sportowej, w 2016 roku dostałem znak z góry, co mam dalej robić i dzisiaj dzięki temu jestem tu gdzie jestem - dodał Nowicki.

Za trzy tygodnie na gali Tymex Boxing Night 19 w Radomsku częstochowianin Robert "Arab" Parzęczewski (27-2, 17 KO) spotka się z byłym mistrzem Ukrainy amatorów, a dziś posiadaczem pasa IBO Continental wagi super średniej Tarasem Gołowiaszczenką (6-4, 3 KO), zaś niepokonany Oskar Wierzejski (4-0-1) zmierzy się ze zwycięzcą jednego z turniejów GROMDA (boks na gołe pięści) - Łukaszem "Brodaczem" Załuską (0-1).