- Czy Joshua kiedykolwiek mógł pokonać mojego syna bądź Wildera? Nigdy - twierdzi John Fury, ojciec mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC.
Tyson Fury (31-0-1, 22 KO) pokonał dziesięć dni temu Deontaya Wildera (42-2-1, 41 KO) i zwycięsko wyszedł z trylogii z Amerykaninem. Dwa tygodnie wcześniej Anthony Joshua (24-2, 22 KO) stracił pasy IBF/WBA/WBO w konfrontacji z Aleksandrem Usykiem (19-0, 13 KO).
- Wystarczyło spojrzeć na mowę ciała Joshuy po walce. Tak nie zachowują się wielcy wojownicy, tam nie było nawet widać większych emocji. U niego nie ma woli zwyciężania i tego ognia. Joshua był dobrym mistrzem, ale z moim synem, a nawet Wilderem, który bije naprawdę bardzo mocno, nie miałby szans - przekonuje Fury senior.
Do rewanżu Usyka z Joshuą ma dojść na przełomie marca i kwietnia. W podobnym terminie powinniśmy również zobaczyć w akcji "Króla Cyganów".