JARRELL MILLER TRENUJE POD OKIEM CUNNINGHAMA I CZEKA NA POWRÓT

Ryan Burton, Boxingscene

2021-10-13

Jarrell Miller (23-0-1, 20 KO) wydawał się już skończony po kolejnej wpadce dopingowej, możliwe jednak, że notorycznego "koksiarza" znów zobaczymy między linami w przyszłym roku.

Niedoszły pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej nie walczy już od trzech lat. Najpierw sprzed nosa uciekło mu 5 milionów dolarów i mistrzowskie starcie z Anthonym Joshuą, a gdy już banicja się skończyła, podpisał kontrakt z grupą Top Rank i... na dwa tygodnie przed debiutem u nowego promotora i starciem z Jerrym Forrestem znów wpadł na niedozwolonych środkach. "Big Baby" tłumaczył się potem... tabletkami na potencję.

Komisja Sportowa Stanu Nevada zdyskwalifikowała go na dwa lata. Zakaz ten dotyczył wszystkich stanów USA, więc Miller nie mógł walczyć nigdzie w USA. Dyskwalifikacja mogła zostać skrócona do 18 miesięcy, pod warunkiem jednak, że pięściarz musiałby poddać się specjalnej kuracji oraz regularnie poddawać się testom.

Miller wrócił na salę i od teraz trenuje pod okiem znanego Kevina Cunninghama w południowej Kalifornii.

- Umiejętności Jarrella nie mają sobie równych w gronie zawodników wagi ciężkiej. Pomogę mu wznieść się na inny poziom umiejętności i techniki. "Big Baby" zapewnił mnie, że postępuje zgodnie ze wszystkimi protokołami komisji, aby naprawić swoją przeszłą sytuację. Zawsze wierzyłem w drugą szansę, on również na nią zasługuje - powiedział Cunningham.

- Jarrell ma nadzieję wrócić na początku przyszłego roku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w kolejnej walce chciałbym już go zobaczyć z przeciwnikiem z samej czołówki - dodał nowy trener Millera.