WHYTE I HEARN JUŻ ZACIERAJĄ RĘCE NA WALKĘ Z FURYM

Redakcja, Sky Sports

2021-10-12

Dillian Whyte (28-2, 19 KO) musi pokonać 30 października Otto Wallina (22-1, 14 KO), a wtedy w końcu dostanie upragnioną walkę o mistrzostwo świata wagi ciężkiej. Bo nawet jeśli Tyson Fury (31-0-1, 22 KO) go pominie w swoich planach, ten zawalczy o wakujący pas WBC.

Stanowisko World Boxing Council było jasne - jeśli Whyte wygra, zwycięzca walki Fury vs Wilder III będzie zmuszony spotkać się właśnie z nim. Eddie Hearn - promotor Whyte'a, już zaciera ręce i liczy pieniądze.

- Wyobraźcie to sobie, pełen stadion, ponad milion sprzedanych PPV w Wielkiej Brytanii, to będzie coś wielkiego. Fury jest przekonany, że wygra taki pojedynek, on się nie przestraszy Dilliana. Waga ciężka ma znakomity czas. Poza Usykiem i Joshuą, Fury nie znajdzie ciekawszego rywala niż Dillian. Zresztą Tyson od kilku lat nie boksował w Wielkiej Brytanii i bardzo chętnie go tu znów zobaczę. Dillian musi po prostu zrobić swoje, a potem zwycięzca walki Fury kontra Whyte zawalczy ze zwycięzcą rewanżu Usyka z Joahuą - mówi szef grupy Matchroom.

- Wilder będąc mistrzem mógł i powinien ze mną walczyć przez trzy lata, teraz dostał szansę na rewanż, mam więc nadzieję, że federacja WBC nie da teraz Fury'emu wyboru i on będzie musiał ze mną walczyć. To byłoby wielkie wydarzenie w Wielkiej Brytanii. Fury to jednak nieprzewidywalny człowiek, który nagle może powiedzieć "Skończyłem, odchodzę". Mam nadzieję, że pokonam Wallina i uda się doprowadzić do walki z Furym, choć to trudny facet do przeczytania i zaplanowania czegokolwiek. Póki co nie słyszałem jeszcze od niego choćby słowa odnośnie naszej walki - stwierdził Whyte.

- Wallin to naprawdę groźny rywal, mógłbym odwołać z nim walkę i od razu iść na Fury'ego, ale to nie w moim stylu. Nigdy nie obawiałem się podejmować ryzyka - zakończył Whyte.