WHYTE: FURY ZAWSZE UCIEKA PRZED NIEBEZPIECZNYMI WYZWANIAMI

Redakcja, Boxingscene

2021-10-06

Tymczasowy mistrz WBC wagi ciężkiej, będący o krok od walki o pełnoprawny tytuł Dillian Whyte (28-2, 19 KO) nie ustaje w atakach na swojego rodaka, mistrza świata WBC Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO), który w najbliższą sobotę stoczy trzecią walkę z Deontayem Wilderem.

FURY: WALLIN JEST PRZECENIANY, ALE I TAK POKONA WHYTE'A >>>

- Tyson Fury mówi, że będzie ze mną walczył w grudniu, więc może dostanę wtedy moją mistrzowską walkę. Ale wszyscy wiemy, że "Król Cyganów" dużo gada i mało robi. Nazywam go Houdini (nazwisko jednego z najsłynniejszych iluzjonistów - przyp.red.), bo często znika. Zachowuje się jak dziecko, cały czas gada głupoty. Nigdy nie bronił żadnego ze zdobytych pasów, zawsze ucieka przed niebezpiecznymi wyzwaniami. Jeżeli myśli, że wygra i wejdzie komuś do głowy, to bierze walkę, zrobił tak z Wilderem. Ale Tyson nie wierzy w swoje zwycięstwo nade mną i Anthonym Joshuą. Lepiej ode mnie się porusza, jednak sparowaliśmy wiele razy i wie, co go czeka w walce - powiedział Whyte.

- Fury gada jakby był bezlitosnym zabójcą, Eearnie'em Shaversem, Mike'em Tysonem czy George'em Foremanem. Ale nie jest taki jak oni. Nie jest nikim specjalnym. To gość większy od reszty, któy wykonuje swoją robotę i należy mu się za to szacunek. Znajduje drogę do zwycięstwa, jednak jego styl nikogo nie ekscytuje (...) - dodał bombardier z Brixton, wyrażając przy tym szacunek dla Otto Wallina, byłego rywala Fury'ego. Whyte zmierzy się z Wallinem 30 października. 

- To najlepszy z dostępnych rywali i ma dobre nastawienie. Chce mnie zdeklasować i znokautować, czuję właściwą energię przed tym pojedynkiem (...) - podsumował temat urodzony na Jamajce zabijaka.