Stary, ale jary! Obchodzący za miesiąc 59. urodziny Evander Holyfield (44-10-2, 29 KO) wciąż mógłby zawstydzić niektórych młodszych zawodników swoją formą.
Wojownik z Atlanty wskoczył w miejsce Oscara De La Hoyi i w sobotę spotka się w sankcjonowanej (!) walce z dawną gwiazdą MMA, młodszym o kilkanaście lat Vitorem Belfortem (1-0, 1 KO).
- Boks to swego rodzaju gra i wiem jak należy się przygotować na kogoś takiego jak Belfort. Wiem, że jeśli zagram w jego grę, to znajdę się w tarapatach, lecz jeśli sprawię, że to on zagra w moją grę, to on będzie miał problemy. Przez ostatnie dwa lata pozostawałem w treningu, bo co chwilę pojawiały się różne propozycje, jestem więc gotowy - zapowiada jedyny w historii czterokrotny mistrz świata wagi ciężkiej.