JEFF MAYWEATHER STAWIA NA PACQUIAO W WALCE Z UGASEM

Uznany trener i były bokser Jeff Mayweather, członek słynnej bokserskiej familii Mayweatherów, widzi zwycięstwo Manny'ego Pacquiao (62-7-2, 39 KO) w jutrzejszej walce z mistrzem świata WBA wagi półśredniej Yordenisem Ugasem (26-4, 12 KO). Do pojedynku Filipińczyka z Kubańczykiem dojdzie na gali PPV w Las Vegas.

WSZYSTKO O WIELKIEJ WALCE PACQUIAO vs UGAS >>>

- Ugas wskoczył w ostatniej chwili (zastąpił Errola Spence'a Juniora, u którego wykryto kontuzję oka - przyp.red.), ale jest gotowy, bo i tak miał walczyć na tej gali. Zarobi wielkie pieniądze i da z siebie wszystko, bo zawsze, kiedy go widziałem, walczył twardo. Mimo to myślę, że Pacquiao go pokona. Ma wystarczjąco dużo atutów, by to zrobić. Manny wciąż ma swoją pracę nóg, która sprawiłaby kłopoty nawet Spence'owi - powiedział Mayweather.

- Manny zasługuje na miejsce w dziesiątce najlepszych zawodników wszech czasów. Niektórzy będą go stawiać na pierwszym miejscu, ja akurat nie, bo przegrał z moim bratankiem (Floydem Mayweatherem, który pokonał Filipińczyka w 2015 roku w "Walce Stulecia"). Floyd skopał mu tyłek, a obaj byli wtedy najlepsi na świecie. Kiedy Manny wygra z Ugasem, będzie chciał rewanżu z Floydem, ale musi się pogodzić z porażką. Musi zaakceptować to, że Floyd wygrywał ze wszystkimi - dodał Amerykanin.

- Manny może być natomiast klasyfikowany ponad Julio Cesarem Chavezem i Roberto Duranem, na przykład wygrana Manny'ego z Keithem Thurmanem to coś niesamowitego - dodał charyzmatyczny "Jazzy Jeff".