TRENER WILDERA: DEONTAY MA NAJLEPSZĄ SZCZĘKĘ W WADZE CIĘŻKIEJ

Redakcja, PBC Podcast

2021-07-31

Po przełożeniu trzeciej walki Deontaya Wildera (42-1-1, 41 KO) z Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO) z 24 lipca na 9 października (powodem był koronawirus wykryty u Fury'ego) napięcie wokół tego pojedynku wciąż rośnie, a przecież już wcześniej było ogromne. Oliwy do ognia dolewają swoimi komentarzami obaj pięściarze, a także m.in. trener Wildera, Malik Scott.

FURY: SKOPAŁEM WILDEROWI TYŁEK, A ON DALEJ GADA TE GÓWNIANE RZECZY >>>

- Deontay ma najtwardszą szczękę w wadze ciężkiej. Nie bierzcie pod uwagę ostatniej walki. W pierwszej walce z Deontayem Fury trafiał, ale Deo nie przyjmował tych ciosów tak, jak zazwyczaj przyjmują je zawodnicy tej kategorii. Wysoki, obdarzony olbrzymim zasięgiem, niesamowicie poruszający tułowiem i głową, gdy chce unikać ciosów: Deontay Wilder nie pozwala się trafiać - wypalił w swojej ostatniej wypowiedzi Scott.

Przypomnijmy, że Wilder i jego trener oskarżają Fury'ego o mataczenie dotyczące powodu przełożenia walki: Scott twierdzi, że o wszystkim zdecydowały problemy Fury'ego na sparingach, a Wilder mówi o "covidowych kłamstwach". 

- Ten gość potrafi tylko szukać wymówek, nie jest żadnym wojownikiem. Pokonałem go dwukrotnie, skopałem tyłek jemu i jego trenerowi, a on dalej gada te gówniane rzeczy. Prawdziwa cipa (...) - stwierdził wczoraj podrażniony "Król Cyganów", mistrz świata WBC wagi ciężkiej, który zremisował z Wilderem w pierwszym pojedynku (grudzień 2018) i zdetronizował go w rewanżu (luty 2020), wygrywając przed czasem we dominującym stylu.