BYŁY TRENER FURY'EGO O MISTRZOWSKIM STARCIU JOYCE'A Z JOSHUĄ

Redakcja, IFL TV

2021-07-25

Wczorajsza walka Joe Joyce vs Carlos Takam zakończyła się zwycięstwem Joyce'a przez TKO w szóstej rundzie. Brytyjczyk utrzymał status obowiązkowego pretendenta WBO i czeka teraz na wynik wrześniowej walki Anthony Joshua vs Aleksander Usyk o należące do AJ'a pasy IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej. Były trener Tysona Fury'ego, Ben Davison podkreśla, że Joyce musiałby w starciu z Joshuą bardziej uważać.

JOYCE: NIE POTRZEBUJĘ KOLEJNYCH TESTÓW, CHCĘ USYKA BĄDŹ JOSHUĘ >>>

- To była emocjonująca walka, Joe nie wypadł w niej najlepiej. Takam wygrał dwie pierwsze rundy, ale w trzeciej nastąpił przełom i to mogło się skończyć tylko w jeden sposób. Myślałem, że Joe będzie walczył mądrzej i używał lewego prostego bardziej odpowiedzialnie. Takam był jednak mało efektywny, marnował energię, a wszyscy wiemy jak odporny jest Joyce - powiedział Davison, który pracował z obecnym mistrzem WBC Furym w latach 2017-2019 i odegrał kluczową rolę w powrocie "Króla Cyganów" do wielkiego sportu po ponad dwuletniej przerwie.

- Na mojej karcie prowadził Joe. Przerwanie walki? Moim zdaniem to kwestia interpretacji. Znając twardość Takama, jego kibice mogą być rozczarowani, ale według mnie on nie mógł już odwrócić losów pojedynku. Można powiedzieć, że przerwanie było prawidłowe - dodał Brytyjczyk.

- W porównaniu do walki z Danielem Dubois (Joyce pokonał go w listopadzie zeszłego roku - przyp.red.) mogło się wkraść samozadowolenie czy brak szacunku dla Takama. Joe walczył wtedy lepiej, ale najlepsi zawodnicy najlepiej wypadają w wielkich starciach. Jeżeli Joe zmierzy się w konfrontacji mistrzowskiej z Joshuą, nie może się dawać trafiać tak czystymi ciosami jak dziś - podsumował temat młody, zaledwie 29-letni fachowiec, pracujący obecnie m.in. z niekwestionowanym mistrzem świata wagi junior półśredniej Joshem Taylorem.