WŚCIEKŁY WHYTE: FURY TO HAŃBA BOKSU, ROZ...Ł CAŁĄ WAGĘ CIĘŻKĄ

Redakcja, The Sun

2021-07-17

Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) z racji dodatniego wyniku na Covid-19 musiał odwołać zaplanowaną na przyszły tydzień walkę z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO), ale chwilę potem był widziany i sfotografowany z kibicami, co wzbudziło podejrzenia i wściekłość Dilliana Whyte'a (28-2, 19 KO), który od dawna czeka na swoją mistrzowską szansę.

Whyte pokonując Aleksandra Powietkina sięgnął po pas WBC wagi ciężkiej, ale tylko w wersji tymczasowej. Pełnoprawnym championem WBC pozostaje właśnie Fury. Tylko że zanim wyjdzie do Wildera, od jego ostatniej walki minie już dwadzieścia miesięcy. Wcześniej Fury był dogadany w sprawie unifikacji wszystkich czterech tytułów z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO), jednak w myśl postanowienia sądu arbitrażowego "Król Cyganów" został zobowiązany dać Wilderowi walkę, z której właśnie się wycofał, przez rzekomego Covida w organizmie. Kilkadziesiąt godzin później wynik miał już być negatywny. W międzyczasie pojawiły się plotki o podobno słabszych sparingach Fury'ego.

- Fury to pieprzona hańba dla brytyjskiego boksu, skoro podłapał Covid-19, a chodził po Las Vegas i spotykał się z kibicami. Jeśli masz wynik pozytywny, to jesteś chory i masz poddać się kwarantannie, a zamiast tego on chodził uśmiechnięty w otoczeniu kibiców i robił sobie z nimi zdjęcia. Albo on to miał, albo nie miał, bo przecież poszedł przekaz, że Joseph Parker, jeden z jego sparingpartnerów, również jest zarażony, a chwilę potem Parker był widziany na gali UFC i zaprzeczał wszystkiemu. Są nagrania, jak Fury chodzi uśmiechnięty, tak samo jak chodził uśmiechnięty, gdy odwołano mu walkę z Anthonym Joshuą. Przecież to byłaby największa potyczka w historii brytyjskiego boksu, zostaje odwołana, a ten gość chodzi uśmiechnięty i zadowolony. Są tacy zawodnicy, którzy wykorzystują Covid-19 aby znaleźć wymówkę na wycofanie się z walki. Fury doskonale wiedział, że walka umiera, brytyjscy kibice nie mogą przylecieć do Las Vegas, a żadna stacja nie chciała pokazywać pojedynku o piątej nad ranem z facetem, którego on już poprzednio pobił. Prawda jest taka, że dla Fury'ego najważniejsze są pieniądze, tylko one się liczą. Gdzie jest te siedem milionów funtów, jakie miał przekazać po pierwszym pojedynku z Wilderem na rzecz bezdomnych? On gada dużo bzdur, a ludzie to chwytają i jeszcze chwalą. Fury rozp....ł całą scenę wagi ciężkiej. Odwołanie walki z Joshuą roz...o cały boks, bo kibice widzą, że do tych największych potyczek nie dochodzi. Fury jest mistrzem jeśli chodzi o oszukiwanie kibiców. Robi to w ten sposób, że jeszcze mu współczują. Boks stał się ponurym żartem, bo on wypierdzielił dwie bardzo duże walki. Jeśli rzeczywiście wróci w październiku, to zaboksuje po raz pierwszy od dwudziestu miesięcy. Przecież to jakiś kryminał - wścieka się Whyte.

FURY-WILDER III: CAŁA ROZPISKA, Z REWANŻEM KOWNACKI vs HELENIUS, 9 PAŹDZIERNIKA! >>>

- Najpierw namieszał mi, potem Joshui, a teraz Wilderowi. WBC to prestiżowa federacja i nie rozumiem, jak może tolerować tego faceta. Starczy tego. Fury powinien zostać uznany "mistrzem w zawieszeniu", a ja awansowany na pełnoprawnego mistrza. Od razu spotkałbym się z Wilderem. A gdy w końcu Fury byłby gotów wrócić, mógłby zmierzyć się z lepszym z naszej dwójki, czyli ze mną. A na koniec czekałby Joshua i walka o wszystkie pasy mistrzowskie. Wystarczą te trzy pojedynki, wyłonimy najlepszego zawodnika świata i te bzdury nareszcie się skończą - dodał Whyte.