CAMMARELLE: NIE WIEM JAK SĘDZIOWIE MOGLI DAĆ FINAŁ OLIMPIJSKI JOSHUI

Redakcja, Sky Sports

2021-06-29

Dziewięć lat temu Anthony Joshua (24-1, 22 KO) sięgnął po złoto olimpijskie wagi super ciężkiej na swoim ringu w Londynie. W finale pokonał wtedy małymi punktami obrońcę tytułu, Roberto Cammarelle. Do dziś Włoch powtarza, iż został wtedy skrzywdzony przez sędziów.

Anglik w drodze po złoto miał dwie kontrowersyjne wygrane - z Erislandy Savonem (17:16) w pierwszej rundzie drabinki, oraz właśnie w finale z Cammarelle (+18:18). Włoch prowadził niemal przez całą walkę - 6:5 po pierwszej rundzie i 13:10 po drugiej.

- Nie mogę zrozumieć, jak Joshua mógł wtedy zostać ogłoszony zwycięzcą. W pierwszych dwóch rundach boksowałem naprawdę dobrze. W trzeciej utrzymywałem przewagę, którą, wydawało mi się, miałem sporą po sześciu minutach. Miałem wtedy duże problemy fizyczne i tak naprawdę zacząłem trenować dopiero na miesiąc przed igrzyskami. A że pomiędzy półfinałem a finałem miałem bardzo krótką przerwę, w walce o złoto nie byłem w najwyższej formie. Mimo wszystko byłem przekonany, że wygrywam. Dużą rolę odegrali kibice. Presja była olbrzymia i nawet jeśli on przestrzelił, ludzie na trybunach wiwatowali. Według mnie właśnie kibice mieli duży wpływ na punktację sędziów i końcowy rezultat. Gdy zabrzmiał ostatni gong, mój narożnik zaczął świętować zwycięstwo. Powiedziałem im wtedy "Spokojnie, poczekajmy na punktację". Do dziś nie rozumiem, jak sędziowie mogli ocenić nasz pojedynek w ten sposób - powiedział Włoch.

Przypomnijmy, że bardzo utytułowany Cammarelle trzykrotnie stawał na podium igrzysk olimpijskich. W Atenach (2004) przegrał w półfinale z Aleksandrem Powietkinem i musiał zadowolić się brązem. W Pekinie (2008) nie miał sobie równych, wygrywając walkę o złoto przed czasem. W Londynie (2012) doszedł do wielkiego finału, ale przegrał w nim właśnie z Joshuą, aktualnym zawodowym mistrzem świata IBF/WBA/WBO królewskiej kategorii. 41-letni Roberto przez lata był związany z wojskiem i nigdy nie podpisał kontraktu zawodowego, pomimo iż chętnych i ofert nie brakowało...