ŁOMACZENKO vs NAKATANI: TYPUJĄ EKSPERCI ESPN

Redakcja, ESPN

2021-06-24

Dwa dni dzielą nas od powrotu Wasyla Łomaczenki (14-2, 10 KO) na ring zawodowy. Dla Ukraińca będzie to pierwszy pojedynek od porażki z Teofimo Lopezem (16-0, 12 KO), a naprzeciw niego stanie twardy Masayoshi Nakatani (19-1, 13 KO).

Walorów i osiągnięć Ukraińca nie trzeba przypominać - to być może jeden z najbardziej utalentowanych pięściarzy od wielu lat. Już po dwunastym pojedynku był mistrzem trzech kategorii wagowych, ponadto ma w dorobku dwa złote medale olimpijskie i dwa najcenniejsze krążki z Mistrzostw Świata. Japończyk to z kolei jeden z najtwardszych "lekkich" w branży, który w ostatnim pojedynku sprawił nie lada niespodziankę, stopując w dziewiątej odsłonie Felixa Verdejo (27-2, 17 KO). Urodzony w Osace Nakatani wytrzymał również dwanaście rund z Teofimo Lopezem. Nic zatem dziwnego, że eksperci ESPN, których wypowiedzi przytoczymy niżej, stawiają na długi pojedynek.

Gary Russell Junior (mistrz świata WBC w kategorii piórkowej, który uległ Ukraińcowi na punkty w kwietniu 2014 roku): myślę, że walka na pewno pójdzie na dystans, nie widzę w niej nokautu. Łomaczenko powinien wygrać. Cholera, nie jestem jego fanem i nie obchodzi mnie, kto wygra, ale chciałbym z nim rewanżu, więc mam nadzieję, że wygra.

Miguel Marriaga (były pretendent do tytułu mistrzowskiego w dywizji super piórkowej, którego narożnik poddał po siódmej odsłonie walki z Łomaczenką): Łomaczenko jednogłośnie na punkty. Może da radę zastopować Nakataniego w dziesiątej, czy jedenastej rundzie, ale bardziej prawdopodobny jest pełen dystans.

Andre Rozier (trener Edgara Berlangi, były szkoleniowiec Daniela Jacobsa): myślę, że będzie to dwunastorundowy pojedynek ze zwycięstwem Łomaczenki. Nakatani to twardy gość, który chce się bić, ale Łomaczenko powinien dać radę.

Miguel Berchelt (były mistrz WBC w wadze super piórkowej): niewątpliwie wygra Łomaczenko, przez nokaut w ósmej lub dziewiątej rundzie. Nakatani jest bardzo waleczny, nie poddaje się, ale Ukrainiec to inny poziom.

Aureliano Sosa (trener Jarrella Millera, Petera Quillina czy Chrisa Colberta): Łomaczenko wygra jednogłośną decyzją sędziów, ale nie zdziwiłbym się, gdyby Łomaczenko zakończył to wcześniej, może w dziewiątej rundzie. Jest tak dobry.

Timothy Bradley Junior (były mistrz świata dwóch kategorii wagowych): Nakatani jest większy, wyższy, z większym zasięgiem. Ale nie jest wybitnie uzdolniony. Ma w sobie dużo twardości, co jest darem, ważną cechą, i choć jest to częścią umiejętności, to nie jest wszystkim. Umiejętności bokserskie są ważniejsze. Nakatani to twardy facet, nie poddaje się, ale popełnia w ringu mnóstwo błędów i nie za bardzo potrafi się bronić. Taka kombinacja to najgorsze, co może się zdarzyć, gdy wchodzisz do ringu z kimś takim, jak Łomaczenko. On jest wyrachowanym, technicznym zawodnikiem z ogromnym doświadczeniem i pewnością siebie.

- Łomaczenko wierzy, że uda mu się zastopować Nakataniego, a ja nie mogę się z nim nie zgodzić. Wierzę, że Łomaczenko znajdzie w końcu sposób, by zmusić sędziego do przerwania walki, bo Nakatani będzie mocno pobity. Nie sądzę, aby on sam chciał się poddać, nie wydaje mi się również, aby zrobił to jego narożnik.

- Myślę, że Łomaczenko będzie konsekwentnie wykorzystywał błędy Nakataniego na swoją korzyść. Będzie go powoli neutralizował, podchodził bliżej i bliżej, pracując w półdystansie. Łomaczenko wygra zdecydowanie - myślę, że walka zakończy się pod sam koniec, ale przed ostatnim gongiem. Mówię o nokaucie w jedenastej lub dwunastej odsłonie.