DŁUGOSZ SPARUJE W IRLANDII Z PEREZEM I McCARTHYM

Redakcja, Informacja własna / Queensberry Polska

2021-06-06

Mieszkający od lat w Irlandii Północnej Karol Długosz (2-0) przeszedł w ubiegłym roku na zawodostwo podpisując kontrakt z grupą Queensberry Polska. Zawodnik wagi półciężkiej stoczył dwa pojedynki, a do kolejnych przygotowuje się sparując z mocno bijącym Mike'em Perezem (24-3-1, 15 KO) oraz mistrzem Europy wagi junior ciężkiej Tommym McCarthym (18-2, 9 KO), który przymierzany jest do walki z naszym Krzysztofem Włodarczykiem. 

Długosz czeka na datę kolejnego pojedynku. Wszyscy wiemy o tym, co się wydarzyło na ostatniej gali w Gniewie, kiedy to wozy transmisyjne Polsatu wróciły do Warszawy przed rozpoczęciem gali, a po imprezie telewizja zakończyła współpracę z grupą. Teraz na głowie Mariusz Krawczyński oraz Francis Warren mają znalezienie nowego partnera telewizyjnego. Na razie współpracowali z grupą Tymex i kilku zawodników wystąpiło na ostatniej gali Mariusza Grabowskiego w Pionkach. 

Polski "Krusher" nie boi się wyzwań i chce cały czas podnosić sobie poprzeczkę. Tego również oczekuje od swoich promotorów. Dwa zawodowe pojedynki pokazały, że Długosz śmiało przechodzi do ofensywy, luby wymiany i chętnie wchodzi w półdystans. 

Długosz nie sparuje z Perezem od kilku dni, tylko już przez dłuższy czas. Poniżej fragment majowej wypowiedzi Długosza z rozmowy przeprowadzonej przez Łukasza Furmana. 

- Sparing z kimś takim jak Mike Perez to mega doświadczenie, wszak jest to zawodnik ze ścisłej światowej czołówki. Nie był aktywny przez ostatnie trzy lata, ponieważ miał problemy zdrowotne. Teraz przygotowuje się do powrotu i nikt w Belfaście, poza mną, nie chce z nim sparować. Osobiście bardzo doceniam kubańskich pięściarzy i gdy dowiedziałem się od trenera o nadchodzącym sparingu, to naprawdę byłem bardzo zadowolony. Dzielenie ringu z kimś takim to dla mnie swego rodzaju nagroda. Zresztą każdy kibic boksu doskonale wie, o kim mowa i jakiej klasy to pięściarz. Cały czas trenuję, sparuję i czekam w gotowości bojowej. Ciągle się rozwijam i mam duże chęci rywalizowania. Mam nadzieję, że mój promotor Mariusz Krawczyński zadziała, bo czas ucieka, a tu gdzie mieszkam powoli, z walki na walkę, widać coraz większe zainteresowanie polsko-irlandzkim "Krusherem" i tym projektem Queensberry Polska - dodał Długosz.