'DANIEL DUBOIS JEST JAK CZYSTE PŁÓTNO, WSZYSTKO WCIĄŻ PRZED NIM'

Redakcja, BT Sport

2021-06-01

Już w najbliższą sobotę, 5 czerwca w Telford Daniel Dubois (15-1, 14 KO) zmierzy się z Rumunem Bogdanem Dinu (20-2, 16 KO) w walce o tymczasowy pas WBA wagi ciężkiej. Nowy trener Daniela, Shane McGuigan kreśli świetlaną wizję przyszłości Brytyjczyka w wielkim boksie. 

W listopadzie zeszłego roku faworyzowany, uważany za jednego z najlepszych prospektów "DDD" przegrał z wicemistrzem olimpijskim Joe Joyce'em przed czasem w walce o wakujący tytuł mistrza Europy i mistrza Wielkiej Brytanii, doznając przy tym poważnej kontuzji oczodołu. Daniel przeszedł operację i zmienił trenera - Martina Bowersa zastąpił Mark Tibbs. W połowie maja pojawiła się jednak informacja mówiąca o tym, że Tibbsa zastąpił wspomniany McGuigan.

- Tak krótki czas na wspólną pracę przed walką z Dinu nie jest dla nas komfortową rzeczą (...) Ale Daniel się nie zapuścił, mocno trenował przed rozpoczęciem naszej współpracy. Nie chciałem zbyt wiele zmieniać, skupiłem się na drobnych korektach i taktyce. Bogdan Dinu to mocny, niebezpieczny rywal. Umie walczyć, zranił choćby Kubrata Pulewa, ma czym uderzyć. Ale pod względem atletycznym Daniel to wyjątkowy okaz (...) - powiedział Shane McGuigan, syn byłego mistrza świata Barry'ego McGuigana.

- Pracowałem swego czasu z Joe Joyce'em i wiedziałem, jak dobrym jest zawodnikiem. To ten typ, który dysponuje świetną szczęką i "silnikiem", a jego ciosy, choć nie są eksplozywne, sieją spustoszenie, słychać ich łomot. Walka z Joyce'em była wielkim skokiem w jakości rywali, mimo że stawiałem na zwycięstwo Daniela przed czasem. Kontuzja i brak doświadczenia zrobiły ostatecznie swoje, Daniel dokonał słusznej decyzji (chodzi o poddanie się z powodu kontuzji - przyp.red.). Ma dopiero 23 lata, wszystko przed nim (...) - dodał nowy trener "DDD".

- Jeżeli wygramy z Dinu, Daniel powinien walczyć w tym roku jeszcze dwa lub trzy razy. Sytuacja na szczycie wagi ciężkiej jest ciekawa, masa zawodników czeka w kolejce na szanse mistrzowskie. Daniel może czekać jeszcze dwa lata (...) Musi dojrzewać jako bokser, kolejne kilkanaście miesięcy to dla nas wspaniały czas. "DDD" ma prawdziwą moc w pięści, dobrze porusza się w ringu i sporo widzi, ale musi poprawić pewne rzeczy, między innymi szybkość. Jest w pewnym sensie jak czyste płótno, pełne nadziei i możliwości. Wierzę, że pracuję z przyszłym mistrzem świata - podsumował temat młody, zaledwie 33-letni fachowiec, który pracuje także m.in. z mistrzem świata wagi cruiser Lawrence'em Okolie, a w przeszłości pracował m.in. ze znakomitym czempionem wagi junior półśredniej Joshem Taylorem.