Wyrok sądu arbitrażowego zniweczył plany o unifikacji czterech pasów Fury vs Joshua w połowie sierpnia. Teoretycznie sprawa jest aktualna - Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) musi jednak znów pokonać Deontaya Wildera (42-1-1, 41 KO), a Anthony Joshua (24-1, 22 KO) uporać się z Aleksandrem Usykiem (18-0, 13 KO). Tylko i aż...
Oficjalnych komunikatów jeszcze nie było, ale wydaje się pewne, że Fury i Wilder dopełnią trylogię 24 lipca, natomiast Joshua spotka się z Usykiem 21 lub 28 sierpnia. I już są pierwsze przymiarki do walki Fury vs Joshua w grudniu. O ile Wilder i Usyk nie popsują tego planu.
Swoich poważnych obaw nie ukrywa Bob Arum, szef grupy Top Rank i jeden z dwóch promotorów "Króla Cyganów". Ale on nie boi się o swojego zawodnika, tylko o to, czy Joshui nie powinie się noga w starciu z ukraińskim technikiem, byłym królem kategorii cruiser.
LUIS ORTIZ: USYK JEST ZA MAŁY, JOSHUA POWINIEN WALCZYĆ ZE MNĄ >>>
- Joshua będzie miał ręce pełne roboty w tej walce. Szczerze mówiąc daję Usykowi bardzo duże szanse na zwycięstwo. Mam nadzieję, że Tyson pokona Wildera, Joshua Usyka, i spotkają się w grudniu w unifikacji wszystkich pasów. Ale Usyk naprawdę może to wygrać - przekonuje Arum.