FURY: WILDER STAŁ SIĘ ŻARTEM I DOMAGA SIĘ 20 MILIONÓW

Co innego deklaracje, a co innego rzeczywistość. Malik Scott - od niedawna trener Deontaya Wildera (42-1-1, 41 KO), stwierdził, że jego zawodnika nie interesują pieniądze, tylko rewanż na Tysonie Furym (30-0-1, 21 KO). Tymczasem sam Fury uważa, że Wilder domaga się 20 milionów dolarów odstępnego, aby dopuścić do walki Tysona z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO).

Teoretycznie wszystko już było dogadane. Fury (WBC) i Joshua (IBF/WBA/WBO) mieli spotkać się 14 sierpnia w Arabii Saudyjskiej, która gwarantowała obu zawodnikom 150 milionów dolarów do podziału. Oczywiście obaj zarobiliby pewnie jeszcze więcej. Wszystko do góry nogami wywróciło jednak poniedziałkowe postanowienie sądu arbitrażowego, który nakazał Fury'emu wypełnienie wcześniejszych postanowień i walkę numer trzy z Wilderem, najpóźniej do 15 września.

- Jakim żartem stał się Deontay Wilder, który teraz domaga się 20 milionów dolarów za to, żeby zrobić miejsce na moją walkę z Joshuą. Cóż, wygląda na to, że znów będę musiał rozbić mu czaszkę - stwierdził Fury.

Współpromujący Brytyjczyka Bob Arum już zdążył zarezerwować obiekt Allegiant Stadium, który 24 lipca mógłby pomieścić 65 tysięcy kibiców. - Tyson znów go pobije, a z Joshuą możemy walczyć na przełomie listopada i grudnia - stwierdził szef grupy Top Rank.