MMŚ W KIELCACH: MEDAL KUCZEWSKIEJ, PORAŻKI URBANA I KUSZA

Redakcja, Informacja własna

2021-04-18

Wieczorna seria młodzieżowych mistrzostw świata w Kielcach przyniosła nam trzeci medal i dwie porażki. Do półfinału awansowała charyzmatyczna Natalia Kuczewska (48 kg), zapewniając sobie co najmniej brązowy krążek, a do ćwierćfinałów nie zdołali awansować Mateusz Urban (69 kg) i Sebastian Kusz (81 kg).

Natalia Kuczewska (48 kg) pokonała w 1/4 finału 5:0 (30:27 i cztery razy 29:28) Nepalkę Susmę Tamang

Polka od razu zaatakowała w swoim stylu: dynamiczny doskok poparty był wybuchowymi seriami w półdystansie, ale Nepalka dobrze pracowała na nogach i ulokowała kilka uderzeń kontrujących. Mimo to lepiej wyglądała natchniona Kuczewska, której taktyka była bardzo efektywna. Polka regularnie trafiała z obu rąk, doznała jednak natomiast kontuzji nosa, który musiał być w końcówce rundy obejrzany przez lekarza. 

W drugiej rundzie Tamang przyzwyczaiła się już do taktyki Polki, umiejętnie schodziła z linii ciosu i kontrowała mocnymi uderzeniami z obu rąk. Była przy tym precyzyjna, a Polce nadal doskwierała kontuzja. Nos nieustannie krwawił, ale walka po przerwie medycznej została wznowiona i Kuczewska w szalonym ataku trafiła mocnym prawym z góry, a za chwilę lewym sierpowym. Po tej niesamowitej rundzie prowadziła u wszystkich sędziów dwoma punktami. Tamang potrzebowała dominującej rundy i wywierała w ostatnim starciu dobry pressing, a potem mocno znów mocno kontrowała, często trafiając Polkę. Ten odcinek należał do Nepalki, ale cała walka i zwycięstwo do niesamowicie agresywnej Kuczewskiej.

Mateusz Urban (69 kg) przegrał w 1/8 finału 0:5 (pięć razy 27:30) z Uzbekiem Alochonem Abdullajewem

Uzbecki mańkut od początku dobrze poruszał się w ringu, krążąc wokół Urbana, jednak Polak dobrze się bronił i starał się atakować mocnymi zrywami, wywierając pressing. Obu zawodnikkom brakowało skuteczności, ale w końcówce rundy Abdullajew trafił kilkoma czystymi uderzeniami, w tym mocnym prawym sierpowym.

Abdullajew mocno skontrował lewym prostym spod lin ostry atak Urbana, a potem powtórzył to jeszcze dwa razy. Polak napierał, jednak nie skracał dobrze ringu i mimo pojedynczych trafień ciosami prostymi nie potrafł zdobyć kontroli nad pojedynkiem. Uzbek boksował z luzu, częściej lokował soczyste uderzenia i zmierzał ku zwycięstwu. Scenariusz z drugiego starcia w dużej mierze powtórzył się w trzecim. Kontrujące kombinacje Abdullajewa cechowały się precyzją i różnicowaniem siły, a Urban pozostawał jednostajny i nie pracował na nogach wystarczająco dobrze. Rywal zwyciężył zasłużenie, ale dwa zwycięstwa Polaka na mistrzostwach należy uznać za sukces i ważny fundament na przyszłość.

Sebastian Kusz (81 kg) przegrał w 1/8 finału 1:4 (28:27, 26-29 i trzy razy 27:28) z Ukraińcem Denysem Salabaiem

Od pierwszej akcji było widać dobre wyszkolenie Salabaia, który efektywnie skracał ring i atakował w różnych płaszczyznach ciosami prostymi. Polak nie tracił rezonu, dobrze pracował na nogach i miał swoje momenty, ale bardziej aktywny i skuteczniejszy był Ukrainiec. Walka była wyrównana, po pierwszej rundzie Salabai prowadził u trzech z pięciu sędziów.

Kusz solidnie boksował również w drugim starciu, a Salabai wywierał nieustanną presję. W ostatniej minucie był jednak wyraźnie zmęczony i Polak kilka razy trafił zwartymi kombinacjami ciosów prostych. Obaj stracili jeszcze po punkcie za przesadne klinczowanie. Przed ostatnią rundą wynik był otwarty.

Ukrainiec napierał bez ustanku w ostatniej odsłonie, był nieco chaotyczny, ale wciąż zadawał dużo więcej ciosów. Polak podjął wymianę w ostatnich dwóch minutach i ostre spięcia w półdystansie trwały do ostatniego gongu. Ciosom obu zawodników brakowało już wymowy, dali z siebie absolutnie wszystko. Lepsze wrażenie sprawiał Salabai i zasłużenie zwyciężył.