ANDRADE: MUSIMY CHYBA PRZEPŁACIĆ CANELO, GOŁOWKINA CZY CHARLO

Manouk Akopyan, Boxingscene

2021-04-13

Demetrius Andrade (29-0, 18 KO) ma przed sobą czwartą obronę tytułu mistrza świata wagi średniej federacji WBO. Ale nie ukrywa, że Liam Williams (23-2-1, 18 KO) to nie jest jego szczyt marzeń.

- Wyznaję sztukę "sweet science", czyli uderzyć i nie zostać trafionym. Williams na pewno nie był moim pierwszym wyborem, ale to obowiązkowy pretendent narzucany przez federację. Ten, na którego polowałem, czyli Jaime Munguia, nie chciał ze mną walczyć. Schodziłem więc w dół listy i zatrzymałem się na Williamsie, z którym i tak musiałbym boksować. On miał dużo do powiedzenia na mój temat i teraz zamierzam go za to gadanie ukarać - zapowiada Amerykanin, o którego klasie na własnej skórze przekonał się jakiś czas temu Maciek Sulęcki.

- Jakoś nikt nie wymienia mojego nazwiska. Wydaje mi się, że abym dostał walkę z Canelo, Gołowkinem, Charlo bądź Saundersem, musimy po prostu jednego z nich przepłacić, dać nawet więcej niż na to zasługują. Ja nigdy nie wybierałem sobie rywali i jestem gotów spotkać się z każdym - deklaruje Andrade, wcześniej champion kategorii junior średniej.