KAMIL MROCZKOWSKI: JUŻ W PRZYSZŁYM ROKU POWAŻNE WALKI

Redakcja, Informacja własna

2021-03-03

- Jestem na początku drogi, ale już w przyszłym roku mam toczyć poważne walki - zapowiada występujący w wadze ciężkiej Kamil Mroczkowski (1-0, 1 KO), który po efektownym zawodowym debiucie w najbliższy piątek stoczy drugą zawodową walkę na gali grupy Queensberry Polska.

Mariusz Krawczyński oraz Francis Warren już po raz drugi zabiorą nas do zamku w Gniewie. Jednym z bohaterów będzie właśnie Kamil, który skrzyżuje rękawice z doświadczonym Artsiomem Czarniakiewiczem (3-29, 3 KO). Białorusin jest znany polskim kibicom. Gościł u nas wiele razy, pokonał Włodzimierza Letra (TKO 4), a przegrywał na punkty z takimi zawodnikami jak Nikodem Jeżewski, Marcin Siwy czy Łukasz Różańśki. Nie jest więc łatwy do przewrócenia.

- Trenowałem naprawdę ostro do tej drugiej walki, w zasadzie mój obóz trwał już od trzech miesięcy. Zrobiliśmy z trenerem cały cykl, od A do Z, jestem więc przygotowany tak jak powinienem być. Na pewno będę dużo szybszy niż przy okazji debiutu, tego możecie być pewni. Kondycyjnie też będzie lepiej, choć pierwszą walkę szybko skończyłem. Cztery rundy to nie będzie żaden problem, tym bardziej, że teraz sparowałem nawet po sześć rund. Tym razem miałem normalne, prawdziwe i dobre przygotowania. Mam w końcu trenera, który wie co jest na rzeczy i zna się na robocie. Robię postępy i zobaczycie ten progres. Zrobiłem wszystko co miałem zrobić podczas przygotowań i nikt nie musi mnie pilnować. Sam się szczerze mówiąc trochę dziwiłem, że sparuję po sześć rund w dobrym tempie i nie stanowi to już dla mnie problemu. Jeśli więc nawet pojedynek potrwa na pełnym dystansie, bo Czarniakiewicza nie jest łatwo przewrócić, to będę dobrze przygotowany na cztery rundy - zapowiada Polak, który ma ciekawe bokserskie CV w boksie olimpijskim. Zdobył brązowy medal Młodzieżowych Mistrzostw Europy. Ma też na rozkładzie zwycięstwa nad Peterem Kadiru (rekord zawodowy 10-0, 5 KO), który zdominował wagę super ciężką w gronie juniorów, oraz Danielem Dubois (15-1, 14 KO), który uchodzi za jednego z ciekawszych prospektów królewskiej kategorii. Kamil znokautował Kadiru, a z Dubois wygrał przez dyskwalifikację. Potencjał więc jest spory.

- Czuję wsparcie promotora. Ten rok to taka trochę weryfikacja moich możliwości, ale już w przyszłym mają pojawić się pierwsze walki o pasy. Być może w niedalekiej przyszłości polecę też na sparingi do Anglii. Tak więc te najbliższe miesiące jeszcze tak trochę na nabranie rozpędu, ale w przyszłym roku mam już toczyć poważniejsze walki - dodał Mroczkowski.

Poniżej prezentujemy Wam rozpiskę gali Bitwa o Gniew II. Transmisja w piątek od godziny 18:00 na Polsacie Sport Fight oraz od 20:00 na Polsacie Sport.

półciężka, 10 rund: Paweł Augustynik (12-0, 5 KO) vs Maks Miszczenko (7-1, 3 KO)
[o pas WBC International Silver]
junior ciężka, 6 rund: Michał Soczyński (1-0) vs Michał Czykiel (2-2, 2 KO)
półciężka, 4 rundy: Wiktor Szadkowski (1-0) vs Eryk Ciesłowski (3-6, 1 KO)
półciężka, 4 rundy: Karol Długosz (1-0) vs Krzysztof Stawiarski (2-3, 2 KO)
średnia, 4 rundy: Ryszard Lewicki (1-0) vs Piotr Brzoska (2-3-1, 1 KO)
ciężka, 4 rundy: Kamil Mroczkowski (1-0, 1 KO) vs Artsiom Czarniakiewicz (3-29, 3 KO)
junior półśrednia, 6 rund: Islam Mayrasultanov (0-1) vs Radomir Obruśniak (2-0, 1 KO)
półciężka, 6 rund: Ihosvany Garcia (1-0, 1 KO) vs Jurij Popowicz (1-3, 1 KO)

Poniżej przypominamy Wam walkę jeszcze z ringów olimpijskich pomiędzy Kamilem Mroczkowskim a innym polskim zawodowcem, Kamilem Bodziochem.