SZPILKA DO WASILEWSKIEGO: WALKA DO KWIETNIA, POTEM JESTEM WOLNY

Redakcja, Twitter / PoGongu

2021-02-28

Coraz więcej słyszy się o pojedynku Artura Szpilki (24-4, 16 KO) z Łukaszem Różańskim (13-0, 12 KO) o pas WBC International wagi bridgerweight. Mówiło się o dacie marcowej, potem kwietniowej, a teraz po zaskakującej rezygnacji prezydenta Rzeszowa Tadeusza Ferenca trzeba poczekać na jego następcę. Co więc z umową Szpilki i Wasilewskiego? 

We wrześniu Artur Szpilka wspominał, że jego promotor ma 6 miesięcy na zorganizowanie mu walki. Chodziło o to, że gdy Szpilka upora się z problemami zdrowotnymi i zgłosi to promotorowi, to od tej pory Wasilewski ma 6 miesięcy na zorganizowanie pojedynku. Teraz w rozmowie z Krzysztofem Smajkiem z Po Gongu Andrzej Wasilewski powiedział: "[Szpilka] Jest związany z nami kontraktem na jeszcze jedną walkę. Chyba do września musimy mu ją zorganizować". 

- Andrzeju czas jest do końca marca, a ostatecznie zgodziłem się na kwiecień i nie ma mowy o innym terminie. W umowie przekreśliliśmy te 10 miesięcy i jest 6, więc jak dobrze policzyć to koniec marca. Co do całości wywiadu: też trochę głupot, ale już się przyzwyczaiłem - skomentował sytaucję były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej. 

Był marzec, kwiecień, a teraz wspomniano nawet o wrześniu. Zapytaliśmy więc o to promotora na Twitterze, do kiedy ma czas na zorganizowanie Szpilce walki.  

- Przyznam szczerze, że nie pamietam. Dla mnie te papiery nie maja wiekszego znaczenia. Generalnie nigdy przez kilkanascie lat sie do kontraktu nie odwolywalem. Chcemy, jest pomysł i cel, to działamy. Teraz WBC dało cel wyjątkowy. Łukasz uważa dokładmie tak samo - pisał nam na Twitterze Andrzej Wasilewski.

- Tak, ale do końca kwietnia jak ustaliliśmy. Bo w innym wypadku jestem wolnym zawodnikiem i mogę boksować już na innych galach [..] Mam na piśmie, wszystko git - odpowiedział mu Szpilka.

Na kolejną wiadomość odpowiedział Wasilewski: - Tak. Pan Kmita marzy o tym, żeby Ci wypłacić kilkaset tysięcy złotych bez gwarancji kolejnych walk - skwitował szef Knockout Promotions. 

Na razie nie ma oficjalnego potwierdzenia tego pojedynku. Po pierwsze dlatego, bo Rzeszów musi wybrać nowego prezydenta, który da (lub nie) zielone światło na zorganizowanie gali w Rzeszowie i jej dofinansowanie. Po drugie: obozy muszą się ze sobą dogadać. Na ten moment nie ma porozumienia. Cała impreza odbędzie niemal na pewno w systemie PPV. 

Jeśli w stawce pojawi się pas WBC International, jest wielce prawdopodobne, że zwycięzca pojedynku zawalczył o coś dużo większego, być może nawet o pas w nowej kategorii wagowej.