NOKAUT ROKU JUŻ W LUTYM? VALDEZ ODCIĄŁ BERCHELTA!

Redakcja, Informacja własna

2021-02-21

To miała być wojna i była, choć dość jednostronna. W dodatku wygrał ten, który skazywany był przez bukmacherów na porażkę. Oscar Valdez (29-0, 23 KO) zafundował Miguelowi Bercheltowi (37-2, 33 KO) jeden z najbrutalniejszych nokautów ostatnich lat i został mistrzem świata kategorii super piórkowej federacji WBC!

Pierwsze minuty nieznacznie dla pretendenta. Berchelt wrócił lepszą trzecią rundą, ale w czwartej walczył o życie. Minutę przed końcem zainkasował mocny lewy hak na szczękę. "Zatańczył", a Valdez ruszył ze szturmem, zasypując go lawiną ciosów. Półprzytomny mistrz zbierał cięgi, aż w końcu poleciał na liny. Sędzia mógł to nawet przerwać, ale liczył do ośmiu. Puścił walkę i Valdez równo z gongiem trafił jeszcze prawym krzyżowym. Champion był tak zraniony, że nie potrafił trafić do narożnika. Minuta przerwy okazała się na jego szczęście zbawienna. Oddał jeszcze piąte starcie, dochodząc do siebie, lecz od szóstego zaczął podkręcać tempo. W siódmym mocno pogonił przeciwnika, choć ten na samym finiszu pięknie skontrował prawą ręką.

STATYSTYKI CIOSÓW >>>

Valdez efektownie rozpoczął ósmą rundę, trafiając soczystym prawym sierpem. Na moment Berchelt stanął, jednak zaraz znów nacierał. Ale sprytny challenger, w przeszłości mistrz świata niższego limitu, łapał go na kontry.

W dziewiątej odsłonie dużo większy Berchelt nacierał, ale nie zadawał ciosów. Szybszy Oscar trafiał szczególnie często lewym sierpowym. W końcu świetna kombinacja trzech ciosów - prawy podbródkowy, po którym poszedł jeszcze lewy i prawy sierp, znów przewróciły obrońcę tytułu. Ale i tym razem Valdezowi zabrakło czasu na dobicie zranionej ofiary.

Bezradny Berchelt charakternie atakował. Valdez wyczekał moment i na sekundę przed końcem dziesiątej odsłony cofając się nagle huknął ze skrętem tułowia lewym sierpowym. Bomba doszła do brody mistrza, który bezwładnie padł twarzą na matę ringu. Bardzo ciężki nokaut.