DIAMENTY I KAMIENIE W RĘKAWICACH - JANUSZ STABNO (#3)

Janusz Stabno, Opracowanie własne

2021-02-08

Na pobicie rekordu olimpijskiego Tisandrosa z Naxos czekamy już ponad dwa i pół tysiąca lat! Zapraszamy na kolejny odcinek cyklu Janusza Stabno pod tytułem "Diamenty i kamienie w rękawicach".

Zachwycamy się – i słusznie – kunsztem pięściarskim zawodników sięgających po tytuły mistrzowskie na największych ringach świata. Jeszcze większą estymą darzymy tych, którzy swoje pierwszeństwo potrafią potwierdzić, broniąc skutecznie wywalczonych wcześniej laurów. Przy czym od razu chciałbym dodać, że mam tutaj na myśli przede wszystkim zwycięstwa olimpijskie, jakie – zważywszy na tradycję sięgająca czasów starożytnych i częstotliwość ich rozgrywania – mają charakter szczególny. Chociaż i tytuły kontynentalne, czy globalne także mają swoją wartość, która jest nie do zakwestionowania.

W dziejach pięściarstwa – na przestrzeni ponad dwudziestu pięciu wieków rozgrywania olimpijskiej rywalizacji – znaleźć można zaledwie 24 adeptów sztuki pięściarskiej, którzy potrafili zdobyć więcej niż jeden tytuł mistrzowski. Przy czym w okresie starożytnym, gdy rywalizacja toczyła się bez podziału na kategorie wagowe, sztuki tej dokonało siedmiu pięściarzy. Natomiast w czasach nowożytnych, czyli od 1904 r. – po wprowadzeniu do programu olimpijskiego boksu – 17 zawodników stawało więcej niż raz na najwyższym stopniu podium. Z czego w dwóch przypadkach były to kobiety, boksujące na Igrzyskach od turnieju w Londynie – 2012 r.

Pierwszym pięściarzem, który na olimpijskiej arenie zmagań – w okresie starożytnym – potrafił powtórzyć swój wynik był Tisandros z Naxos, który triumfował kolejno w latach: 572 p.n.e., 568 p.n.e., 564 p.n.e. i 560 p.n.e. Wiadomo o nim, że był synem Kleokritosa i że pochodził z sycylijskiego Naxos. Miasta, którego nazwę rozsławił w starożytnym świecie swoimi zwycięstwami. Według podróżnika greckiego Pauzaniasza, Tisandros miał także czterokrotnie triumfować w Igrzyskach Pytyjskich – rozgrywanych w Delfach. Natomiast co do Igrzysk Istmijskich oraz Igrzysk Nemejskich nie można stwierdzić nic pewnego, gdyż listy zwycięzców tych zawodów do czasów Pauzaniasza – czyli do II w n.e. - nie zachowały się.

Następnym na tej elitarnej liście jest Filon z Korkyry, który zwyciężał w Olimpii w latach 500 p.n.e. oraz 496 pne.

Szansę wyrównania rekordu Tisandrosa miał Eutymos z Lokrów Epizefirejskich, który zwycięski laur zdobywał w latach: 484 p.n.e., 476 p.n.e. i 472 p.n.e., a który w roku 480 p.n.e. w walce o pierwszeństwo przegrał  z Teagenesem z Tasos.  W ten sposób Eutymos stał się pierwszym w dziejach potrójnym mistrzem olimpijskim.

Kolejnymi wielokrotnymi zwycięzcami zawodów olimpijskich w boksie z tego okresu byli: Satyros z Elidy (332 p.n.e., 328 p.n.e.), Epikserkses z Egiptu (184 p.n.e., 180 p.n.e.), a także Demokrates z Magnezji (25 n.e., 29 n.e., 33 n.e.) oraz M. Tullius z Bitynii ( 141 n.e., 145 n.e.), zamykający tę część listy.

W 393 r n.e. cesarz Teodojusz I Wielki wydał edykt zakazujący organizacji tych zawodów, jako reliktu pogańskiego. Tym samym zawody te na wiele wieków zniknęły w niebycie.

Po wskrzeszeniu Igrzysk – już w czasach nowożytnych – pierwszym pięściarzem, który potrafił zdobyć podwójne mistrzostwo olimpijskie został Oliver Kirk (USA). Jednakże swoje tytuły Amerykanin zdobył podczas jednego turnieju (St. Louis 1904) – wykorzystując obowiązujące w tym zakresie przepisy – tak więc nie można mówić w tym przypadku o obronie pierwszeństwa. Natomiast na pewno pierwszym pięściarzem, któremu udało się z powodzeniem obronić wywalczony wcześniej laur był Harry Mallin (Wielka Brytania), który zwyciężał w latach 1920 (Antwerpia) i 1924 (Paryż). Innym godnym uwagi faktem z kariery zawodniczej Brytyjczyka jest to, że na 350 stoczonych pojedynków nie poniósł on ani jednej porażki.

Kolejnym dużym nazwiskiem na liście wielokrotnych olimpioników jest  legendarny Laszlo Papp (Węgry). Ringowy rywal naszych mistrzów – Antoniego Kolczyńskiego oraz Zbigniewa Pietrzykowskiego – jako pierwszy w czasach nowożytnych trzykrotnie sięgał po mistrzostwo olimpijskie w latach: 1948 (Londyn), 1952 (Helsinki), 1956 (Melbourne). Do tego Madziar dwa razy zdobył mistrzostwo Europy (1949, 1951). Następnie został zawodowym mistrzem Europy.

Polskim zapisem na tej elitarnej liście jest postać Jerzego Kuleja, który w rywalizacji olimpijskiej zwyciężał dwukrotnie w latach: 1964 (Tokio) i 1968 (Mexico City). Ponadto wychowanek „Startu” Częstochowa i Wincentego Szyińskiego dwukrotnie sięgał po mistrzostwo Europy (1963, 1965), raz zdobywając także srebrny medal ME (1967).

Na tych samych Igrzyskach, co Polak – 1964 (Tokio) i 1968 (Mexico City) – triumfował także Borys Łagutin (ZSRR), który zdobył jeszcze olimpijski brąz w 1960 r. w Rzymie. Reprezentant „Sbornej” w startach kontynentalnych zdobył dwa razy tytuł mistrzowski (1961, 1963).

Podczas Igrzysk Olimpijskich rozegranych w Monachium – w 1972 r. – mistrzowskim blaskiem rozbłysnęła gwiazda Teofilo Stevensona (Kuba), który sukces ten powtarzał jeszcze w latach 1976 (Montreal) i 1980 (Moskwa). Do tego Kubańczyk, który – mimo obiecanego milionowego honorarium za walkę z Muhammadem Ali – nigdy nie podpisał kontraktu zawodowego, zdobył jeszcze trzy tytuły mistrza świata w latach: 1974, 1978, 1986.

Po Stevensonie kubańskimi sukcesorami olimpijskiej sławy wielokrotnych olimpioników zostali kolejno: Hector Vinent, Ariel Hernandez oraz Felix Savon. Pierwszy z wymienionej trójki  mistrzostwo olimpijskie zdobył dwukrotnie: 1992 (Barcelona), 1996 (Atlanta), sięgając także dwukrotnie po mistrzostwo świata: 1993, 1995. Do tego w 1995 r. H. Vinent zdobył brąz Igrzysk Panamerykańskich. Z kolei A. Hernandez na wielkim ringu pojawił się jeszcze jako junior, dwukrotnie zdobywając mistrzostwo świata w latach: 1989 i 1990. Następnie sięgnął dwukrotnie po złoto olimpijskie w latach: 1992 (Barcelona) i 1996 (Atlanta). Dwukrotnie także zdobył mistrzostwo świata w sezonach 1993 r. i 1995 r., punktując za drugim razem w finale Tomasza Borowskiego. Z kolei w 1997 r. Hernandez zdobył wicemistrzostwo świata. Do tego w 1993 i 1998 był najlepszy w Igrzyskach Ameryki Centralnej i Karaibów. I wreszcie Felix Savon, który chyba jako jedyny w czasach nowożytnych miał szansę wyrównać olimpijski rekord Tisandrosa, co potwierdza imponująca kolekcja jego zwycięstw. Ale po kolei: w 1985 r. Kubańczyk zdobył juniorskie mistrzostwo świata, zwyciężając w finale Andrzeja Gołotę. W Igrzyskach Panamerykańskich triumfował trzykrotnie w latach: 1987, 1991, 1995. Do tego czterokrotnie zdobywał pierwszeństwo w Igrzyskach Ameryki Centralnej i Karaibów – 1986, 1990, 1993, 1998. Natomiast w 1987 r. zdobył mistrzostwo Ameryki Płn. W mistrzostwach świata Felix Savon wywalczył sześć tytułów mistrzowskich, po które sięgał w 1986, 1989, 1991,1993, 1995, 1997 oraz jeden tytuł wicemistrzowski – 1999. Przy czym w finale turnieju rozegranego w Budapeszcie w 1997 r. przegrał na punkty z Rusłanem Czagajewem (Uzbekistan). Potem jednak wyszło na jaw, że przed tym turniejem Uzbek stoczył w USA dwie walki zawodowe i tytuł przeszedł do rąk Kubańczyka. Wreszcie na Igrzyskach Olimpijskich Felix Savon zwyciężał w latach: 1992 (Barcelona), 1996 (Atlanta) i 2000 (Sydney). W 1988 r. - ze względu na bojkot Kuby Igrzysk w Seulu – nie wystartował w turnieju olimpijskim, w którym na pewno byłby jednym z głównych faworytów do złotego medalu.

Kolejnym pięściarzem, który obronił olimpijski laur jest Oleg Saitow (Rosja), który wygrywał w 1996 (Atlanta) i 2000 (Sydney). Ponadto Rosjanin w 2004 (Ateny) zdobył olimpijski brąz. Natomiast na mistrzostwach świata sięgał kolejno po: brąz (1993), srebro (1995) i złoto (1997). Na mistrzostwach Europy O. Saitow zdobył brąz (1996) oraz dwa tytuły mistrzowskie (1998, 2004). Przedtem w rywalizacji juniorskiej – w 1992 r. – został championem kontynentalnym oraz światowym.

W latach 2000 (Sydney) i 2004 (Ateny) po laury olimpijskie sięgnęło kolejnych dwóch kubańskich mistrzów pięści. Byli to: Guillermo Rigondeaux oraz Mario Kindelan. Pierwszy, po dwukrotnym wywalczeniu mistrzostwa świata (2001, 2005), zdobył jeszcze złoty medal na mistrzostwach Panamerykańskich (2005). Po czym podpisał kontrakt profesjonalny, dyskontując swoją sławę tytułem zawodowego mistrza świata. Drugi trzykrotnie sięgał po championat światowy (1999, 2001, 2003), dwukrotnie po złoto Igrzysk Panamerykańskich (1999, 2003) oraz dwukrotnie po złoto Igrzysk Ameryki Centralnej i Karaibów (1993, 1998).

Jeszcze jeden Rosjanin, którego na tej liście nie może zabraknąć, to Aleksiej Tiszczenko. Po zdobyciu mistrzostwa Europy kadetów (2000) reprezentant „Sbornej” został dwukrotnie mistrzem olimpijskim (2004 – Ateny, 2008 – Pekin). Dwukrotnie także zdobywał mistrzostwo świata (2005, 2007). A raz – w 2006 r. – zdobył mistrzostwo Europy.

Reprezentantem Państwa Środka w tym przezacnym gronie jest Zou Shiming. Chińczyk swoje lary olimpijskie wywalczył w latach: 2008 (Pekin) i 2012 (Londyn). Zdobywając jeszcze brązowy medal olimpijski w 2004 r. (Ateny). Do tego miniaturowy champion w 2005 r. został wicemistrzem świata, by w kolejnych dwóch startach w tej imprezie sięgnąć po złote medale (2007 i 2011). W rywalizacji kontynentalnej Zou Shiming dwukrotne zwyciężał w Igrzyskach Azjatyckich (2006, 2010)  oraz dwukrotnie zdobywał wicemistrzostwo Azji (2004, 2007). Zou Shiming po londyńskich Igrzyskach podpisał kontrakt zawodowy, sięgając po mistrzostwo świata.

Wreszcie Wasilij Łomaczenko, który na olimpijskim ringu wygrywał dwukrotnie w 2008 (Pekin) i 2012 (Londyn). Ukrainiec jeszcze jako kadet – w 2004 r. – zwyciężył w mistrzostwach Europy tej grupy wiekowej, sięgając także po kontynentalne pierwszeństwo wśród seniorów (2008). Natomiast na mistrzostwach świata po wicemistrzostwie zdobytym w 2007 r. dwa razy zdobywał złote medale (2009, 2011). Karierę amatorską Łomaczenko zakończył bilansem 396 zwycięstw, przy 1 zaledwie przegranej. Jedynym jego zwycięzcą jest Albert Selimow (Azerbejdżan), który pokonał Ukraińca w finale mistrzostw świata w Chicago w 2007 r. Podobnie jak Zou Shiming Wasylij Łomaczenko po zwycięstwie w Londynie zasilił szeregi zawodowców, potwierdzając swoją klasę pasami mistrza świata.

Mistrzowską listę zamykają dwie przedstawicielki płci pięknej – Nicola Adams (Wielka Brytania) oraz Claressa Shields (USA), które w obu swych startach olimpijskich stawały na najwyższym stopniu podium w latach 2012 (Londyn) i 2016 (Rio de Janeiro). Brytyjka obok laurów olimpijskich ma jeszcze w swojej kolekcji trzy tytuły wicemistrzyni świata (2008, 2010, 2012), z których pierwszy zdobyła po finałowej przegranej z Karoliną Michalczuk. Ma także wicemistrzostwo (2007) i mistrzostwo Europy (2011). Natomiast Amerykanka dwukrotnie sięgała po mistrzostwo świata (2014, 2016), zwyciężając także w Igrzyskach Panamerykańskich (2015). Z kolei w 2013 Claressa Shiedls – jeszcze jako juniorka – zdobyła mistrzostwo świata punktując nieznacznie w finale Elżbietę Wójcik. Po Rio de Janeiro Amerykanka podpisała kontrakt zawodowy. Także w rywalizacji profesjonalnej rywalka naszej zawodniczki z finału MŚ w Albenie (2013) realizuje kolejne wyzwania, do których należy mistrzostwo świata będące już w jej posiadaniu.  

Nawet niezbyt wnikliwa lektura powyższej listy dokumentuje jednoznacznie, że wszyscy następcy Tisandrosa z Naxos, którzy w rywalizacji olimpijskiej zwyciężali co najmniej dwukrotnie to postacie wybitne pod względem pięściarskim, odnoszące także na innych ringach – kontynentalnych, czy światowych – wielkie zwycięstwa. Również w gronie zawodowców.

A jednak do dziś – mimo że od ustanowienia rekordu Tisandrosa minęło ok. 2580 lat – nikomu nie udało się go nie tylko pobić,  ale nawet wyrównać. I chyba nieprędko do tego dojdzie.