POGROMCA ADAMKA STAWIA NA JOSHUĘ: ON ZNOKAUTUJE FURY'EGO

Redakcja, iFL

2021-02-07

Eric Molina (27-6, 19 KO) - pogromca Tomka Adamka i dwukrotny pretendent do mistrzostwa świata, jest w tej mniejszości, która stawia na Anthony'ego Joshuę (24-1, 22 KO) w starciu z Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO) o wszystkie pasy wagi ciężkiej.

Blisko 39-letni "Drummer Boy" w czerwcu 2015 roku przegrał z mistrzem WBC Deontayem Wilderem (KO 9), a grudniu 2016 z mistrzem IBF Anthonym Joshuą (TKO 3). Ale nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i 6 marca spotka się z Fabio Wardleyem (10-0, 9 KO).

- Wardley to zbliżony poziom do Babicia, z którym pierwotnie miałem się bić, tylko jest nieco większy niż Babić. Obejrzałem parę jego walk i nie zobaczyłem nic specjalnego. Na pewno niczym mnie nie przestraszy. Szczerze mówiąc to dla niego ryzykowna walka. Chcę brutalnego pojedynku. Będę gotów przyjąć i oddać - odgraża się weteran ringów zawodowych. Zapytany o starcie na samym szczycie królewskiej kategorii, wskazał na AJ-a.

- Moim zdaniem Joshua wygra przed czasem. Fury jest trochę podobny do mnie jeśli chodzi o defensywę. Bronimy się w podobny sposób. Byłem w ringu zarówno z Wilderem, jak i Joshuą. Być może Wilder bije mocniej, ale jego ciosy widać, one są sygnalizowane. Joshua natomiast składa je często w kombinacje, bije bardziej z luzu. Potrafi wydłużyć serię do pięciu-sześciu uderzeń. I robi to naprawdę szybko. Fury sprawia rywalom problemy swoją ruchliwością, ale na takiego zawodnika najlepsze są właśnie wydłużone kombinacje. A to Joshua potrafi, dlatego stawiam na jego zwycięstwo przez nokaut w okolicach siódmej-ósmej rundy - stwierdził Molina.