OQUENDO ZGŁASZA SPRZECIW WOBEC WALKI CHARRA Z BRYANEM

Jake Donovan, boxingscene.com

2021-01-27

Przygód ciąg dalszy – tak trzeba nazwać całą hecę związaną z walką Manuela Charra (31-4, 17 KO) z Trevorem Bryanem (20-0, 14 KO) o pas WBA Regular w kategorii ciężkiej. Na początku Syryjczyk nie chciał podjąć wyzwania z Amerykaninem, potem miał problemy z wizą. Dwa dni temu gruchnęły wieści, że w hotelu Seminole Hard Rock w Hollywood, gdzie miejsce ma mieć gala organizowana przez Dona Kinga, nie dokonano żadnej rezerwacji. Przypominamy, że całe wydarzenie ma odbyć się już w piątek.

Swój kamyczek do ogródka postanowił dorzucić 47-letni Fres Oquendo (37-8, 24 KO). Portorykańczyk chce zablokować walkę Charra z Bryanem twierdząc, że ma prawo do odbycia walki z Syryjczykiem. Tutaj sytuacja również jest skomplikowana. W lipcu 2014 roku Oquendo przegrał pojedynek z Rusłanem Szagajawem, tracąc szanse na tytuł WBA Regular. Przysługiwało mu prawo do rewanżu z Uzbekiem, ten jednak zlekceważył zobowiązania, aż w końcu stracił mistrzostwo na rzecz Lucasa Browne’a. Australijczykowi z kolei zabrano pas z powodu wykrycia w jego organizmie niedozwolonej substancji i zdecydowano się na zarządzanie potyczki rewanżowej pomiędzy Szagajewem a Oquendo, ale ten pierwszy zawiesił rękawice na kołku.

W czerwcu 2017 roku nakazano walkę Portorykańczyka z Shannonem Briggsem o pas Regular, ale popularnego ''Cannona'' również przyłapano na dopingu. Nieco później pas w wersji Regular zdobył Charr, zwyciężając Aleksandra Ustinowa. Szkopuł polega jednak na tym, że i Syryjczyka złapano na zażywaniu niedozwolonych substancji i odebrano mu tytuł mistrzowski. Po jakimś czasie Charra ponownie ulokowano na „tronie” i w kwietniu 2019 roku miał odbyć się pojedynek portorykańsko-syryjski. Do tego jak wiemy, nie doszło.

Oquendo, Charr, Bryan – pierwszy z nich nie walczył już od blisko siedmiu lat, drugi od ponad trzech, trzeci od półtora – prawdopodobnie z tego grona zostanie wybrany człowiek, który będzie miał prawa do walki z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO). Trzeba przyznać, że federacja WBA wie, jak nawarzyć piwa.