GŁOWACKI: ZAMIERZAM WCIĄGNĄĆ GO NA GŁĘBOKIE WODY, A POTEM ZATOPIĆ

Łukasz Furman, Informacja własna

2021-01-24

Do walki zostały jeszcze dwa miesiące, a zmobilizowany Krzysztof Głowacki (31-2, 19 KO) buduje w Zakopanem formę na 20 marca. Tego dnia on i Lawrence Okolie (15-0, 12 KO) zaboksują o wakujący tytuł mistrza świata federacji WBO wagi junior ciężkiej.

Biegi po górach, siła i technika - na tym skupia się obecnie pięściarz z Wałcza i trenujący go Fiodor Łapin, któremu pomaga również Jerzy Baraniecki. Do walki zostało osiem tygodni, a polski wojownik - w przeszłości dwukrotny mistrz świata, już w prawie w limicie 90,7 kilograma.

- Staram się w ogóle nie przekraczać 96 kilogramów. Teraz zszedłem już do 92 kilogramów, więc po ciężkim treningu prawdopodobnie osiągam limit - mówi "Główka".

Krzysiek miał skrzyżować rękawice z Anglikiem już 12 grudnia, niestety koronawirus w jego organizmie "odwołał" ten pojedynek. Zastąpił go inny Polak - Nikodem Jeżewskie, którego Okolie zdemolował w niecałe pięć minut.

OKOLIE: CHCĘ NIE TYLKO WYGRAĆ, ALE TEŻ ZDOMINOWAĆ GŁOWACKIEGO >>>

- Wiedzieliśmy, że Okolie mocno bije i ta wygrana nad Nikodemem nic nie zmieniła w naszym postrzeganiu rywala. Na pewno różnicę robi jego zasięg ramion. Chcę wciągnąć go na głębsze wody i zatopić w okolicach ósmej-dziewiątej rundy - dodał Głowacki.