DEONTAY WILDER WRÓCI WALKĄ Z CHARLESEM MARTINEM?

Redakcja, LDBC

2021-01-17

Od czasu porażki przed czasem z Tysonem Furym i utraty pasa WBC wagi ciężkiej, Deontay Wilder (42-1-1, 41 KO) zachowywał się bardzo niestabilnie. Najpierw wydawało się, że stoczy trzecią walkę z Brytyjczykiem, ale zaczął pogrążać się w teoriach spiskowych i Fury nie da mu chyba szansy na odkupienie. Na horyzoncie pojawiła się jednak być może walka z byłym mistrzem świata IBF - Charlesem Martinem (28-2-1, 25 KO).

TYSON FURY WŚCIEKŁY NA KOMENTARZE WILDERA, NIE BĘDZIE TRYLOGII >>>

Wilder miał walczyć z Furym po raz trzeci w lecie zeszłego roku, ale pandemia koronawirusa pokrzyżowała te plany. Potem pojedynek Fury vs Wilder III był wciąż przekładany, a Wilder coraz ostrzej oskarżał Fury'ego o spisek i wszelkiego rodzaju kryminalne oszustwa (m.in. ukrywanie przedmiotów w rękawicach i podtruwanie). Fury i jego promotorzy w końcu stwierdzili, że Wilder nie już prawa do trzeciej walki: zarówno z powodów prawnych (klauzula zawarta w kontrakcie na drugi pojedynek miała stracić ważność), jak i z powodu tego, że obraża swojego pogromcę. "Bronze Bomber" wciąż chce rozstrzygnąć kwestię kolejnej konfrontacji z Brytyjczykiem za pomocą sądu arbitrażowego, ale wydaje się, że były czempion WBC nie ma szans na korzystny dla siebie werdykt. Fury dąży w tym roku do walk unifikacyjnych z Anthonym Joshuą i nie zamierza oglądać się na Wildera. W tej sytuacji pojedynek "Bronze Bombera" z Martinem stanowiłby w tym roku ciekawe rozwiązanie.

Charles Martin znokautował na lutowej gali Fury vs Wilder II w Las Vegas Geralda Washingtona. Było to trzecie z rzędu zwycięstwo Martina przed czasem od czasu porażki na punkty z Adamem Kownackim we wrześniu 2018 roku. "Prince Charles" jest obecnie notowany na drugim miejscu rankingu IBF i jego starcie z Wilderem mogłoby mieć teoretycznie rangę eliminatora, jednak na razie to tylko spekulacje. 

Warto zaznaczyć, że informacje o możliwej walce Wilder vs Martin pochodzą ze społeczności kibiców LDBC (Lion's Den Boxing Community), która zasłynęła dotąd głównie ślepym wspieraniem teorii spiskowych propagowanych przez Wildera. W tej chwili jednak Wilder niemal całkiem odciął się od mediów i właśnie LDBC stanowi jedno z niewielu źródeł informacji z obozu ''Bronze Bombera''. Na ile wiarygodne są ostatnie doniesienia? Być może w przyszłym tygodniu będziemy wiedzieć więcej.