Arslanbek Machmudow (11-0, 11 KO) budzi postrach wśród rywali. Javan Hill - trener Tysona Fury'ego, wymyślił sobie nawet, że będzie głównym sparingpartnerem mistrza WBC przed trzecią walką z Wilderem. Ale dwumetrowy i ważący ponad 115 kilogramów Rosjanin wciąż czeka na duże wyzwania.
Rok 2020 "Lew" zakończył z tylko jedną walką. W październiku w niecałe pół minuty zdemolował niezłego Dillona Carmana. Teraz chciałby rozruszać swoją karierę, a na celownik wziął sobie nowego mistrza Europy królewskiej kategorii, Joe Joyce'a (12-0, 11 KO).
Rosyjski siłacz ma nadzieję, że ewentualne zwycięstwo nad Joyce'em otworzy mu furtkę do walk z Joshuą bądź Furym. Ale póki co wicemistrz olimpijski wagi super ciężkiej ma chyba inne plany.
- Spodziewamy się, że Arslanbek wróci na ring w marcu w USA. Wszystko tak naprawdę zależy jednak od sytuacji z pandemią. Problem w tym, że nikt nie chce z nim walczyć, wszyscy go unikają. Mistrzowie są pozajmowani, oni mają swoje plany, więc teraz skupiamy się na walce z Joyce'em. A w przyszłości chętnie spotkamy się ze zwycięzcą potyczki Joshuy z Furym - mówi Camille Estephan, promotor Machmudowa.
Poniżej prezentujemy Wam mała dawkę siły Rosjanina.