CAMPBELL ZASKOCZONY PUNKTACJĄ W WALCE Z GARCIĄ

Redakcja, IFL TV

2021-01-06

Sobotniej nocy Luke Campbell (20-4, 16 KO) uległ po naprawdę dobrej walce młodemu Ryanowi Garcii (21-0, 18 KO). Pojedynek zakończył się przed czasem, mimo że przez znaczną część był wyrównany. Tym bardziej dziwią nieco jednostronne karty punktowe, które zaskoczyły nawet samego Brytyjczyka.

Przypomnijmy - ''Kingry'' znokautował Campbella w 7 rundzie, samemu będąc wcześniej na deskach w drugiej odsłonie. Złotemu medaliście olimpijskiemu z Londynu spokojnie można było zapisać jeszcze czwartą rundę, piąta była wyrównana za wyjątkiem lewego sierpowego w ostatnich sekundach odsłony, którym Garcia trafił Brytyjczyka. W takiej sytuacji karta 57-56 na rzecz Amerykanina wydawałaby się najbardziej adekwatna.

Sędziowie widzieli to jednak troszkę inaczej. Mark Lyson i Glenn Feldman dali Kalifornijczykowi wszystkie rundy, z wyłączeniem tej, w której znalazł się na deskach. Rey Danseco z kolei wypunktował drugą odsłonę 10-9 na korzyść Brytyjczyka, pomimo iż doprowadził on do liczenia rywala. W wywiadzie dla IFL TV Campbell nie ukrywał swojego zdziwienia całą sytuacją.

- Żeby wygrać, musiałbym go znokautować. Myślałem, że punktowanie będzie bardziej sprawiedliwe, ale z tego co mi powiedziano, karty sędziowskie były po prostu głupie, gdyż w mojej opinii była to naprawdę wyrównana walka. Do momentu nokautu nie było między nami zbyt wielkiej różnicy, ale z tego co czytałem, niektóre karty były stronnicze – rzekł 33-latek.

- Teraz myślę, do diabła, ta walka i tak była dla mnie przegrana, ponieważ gdybym go pobił – a z tą punktacją na pewno nie otrzymałbym decyzji – musiałbym go znokautować, aby wygrać – zakończył pochodzący z Hull pięściarz.