SULĘCKI: PANIE ANDRZEJU, A JAKIE PLANY NA MOJĄ OSOBĘ?

Redakcja, Twitter

2021-01-03

Maciej Sulęcki (29-2, 11 KO) ostatni pojedynek stoczył z Saszą Jengojanem (44-8-1, 26 KO) w sierpniu ubiegłego roku w Suwałkach. Za to mija już półtora roku od ostatniej dużej walki z udziałem pięściarza z Warszawy - z Demetriusem Andrade'em o mistrzostwo świata WBO wagi średniej. Gdy Andrzej Wasilewski napisał o planach jego grupy na 2021 rok, jego podopieczny zadał mu promotorowi pytanie.  

- Odpowiedzi na powtarzające się pytania. Czerkaszyn będzie w 2021 roku walczył w Polsce, ale w USA planujemy powoli i mądrze zacząć Fiodora promować. Główka będzie walczył, jest szansa, że 20 marca. Egzotyczni zawodnicy ewentualnie tak, ale raczej tylko ci naprawdę z TOP potencjałem (..) Jest duża szansa na walkę Szpilka - Różański, obaj jej chcą. Myślę, że większa gala TVP w połowie roku to świetny pomysł. Inna stacja poza Cieślakiem bez zawodników próbuje coś rzeźbić. Nie widzę QP [Queensberry Poland - dopisał red.], zrobili galę, będą pewnie będą robić kolejne i tyle. Czy to falstart? Możliwe - napisał na Twitterze szef grupy Knockout Promotions.

Na ten kilkuczęściowy post odpowiedział zawodnik wagi średniej Maciej Sulęcki, który jest promowany m.in. przez Wasilewskiego.  

- Panie Andrzeju, a jakie plany na moja osobę? - zadał promotorowi pytanie "Striczu". Odpowiadając na jeden z komentarzy kibica, Sulęcki skwitował. - Trudne pytanie? Ja pytam o zobowiązania promotora - odpowiedział. 

Były pretendent do tytułu mistrza świata wagi średniej jest głodny dużych walk i raczej nie interesują go już pojedynki na przetarcie. Taki występ zanotował w sierpniu w Suwałkach. 31-letni pięściarz miał już podczas swojej kariery małe spięcia z Wasilewskim podczas dyskusji na Twitterze. W ostatnich dniach było zdecydowaniej spokojniej niż jeszcze dwa-trzy lata temu, gdy Sulęcki wręcz domagał sie dużych starć.