WOKÓŁ WAGI CIĘŻKIEJ - 31 GRUDNIA 2020

Redakcja, Informacja prasowa

2020-12-31

Ostatni tegoroczny meldunek z wagi ciężkiej. Tylko o tych największych i (teoretycznie) najmocniej bijących. Zapraszamy!

Petar Milas (15-0, 11 KO) wycofał się z zapowiedzianej na końcówkę lutego walki z Tonym Yoką (9-0, 7 KO) o wakujący pas Unii Europejskiej. Pieniądze miały być dzielone z przetargu, co oznaczało, iż obaj zarobiliby po 135 tysięcy euro.

Najbliższym przeciwnikiem Yoki - mistrza olimpijskiego wagi super ciężkiej, będzie prawdopodobnie Joel Tambwe Djeko (17-2-1, 8 KO). Trwają podobno zaawansowane rozmowy i negocjacje.

Nkosi Solomon (2-1, 1 KO) debiutował jako numer jeden amerykańskiej wagi ciężkiej, mając kontrakt z Eddie Hearnem na starty na antenie DAZN. Po fatalnym debiucie i wysokiej porażce punktowej, a także punktowym, mało przekonującym zwycięstwie w drugiej walce, drogi zawodnika i DAZN mocno się rozeszły. 26-latek z Brooklynu po blisko dwuletniej przerwie wrócił i odprawił w pierwszej rundzie słabiutkiego Michaela Davisa (2-37).

Solomon Dacres - reprezentant Wielkiej Brytanii, podpisał kontrakt zawodowy, wiążąc się z bodaj najmocniejszym obecnie promotorem na rynku, Eddie Hearnem. Dacres w ostatnich miesiącach regularnie sparował z takimi zawodnikami jak Joshua, Dubois czy Joyce. A gdy zawitał na Memoriał im. Feliksa Stamma półtora roku temu, odprawił przed czasem Damiana Wiśniewskiego i Adama Kulika.

- Usyk to dobry bokser, ale w ogóle nie czułem jego ciosów. Unikał jak mógł otwartej walki, czym byłem zawiedziony. Wciąż boksuje trochę jak amator i nie ma czym uderzyć w wadze ciężkiej - mówi o Aleksandrze Usyku (18-0, 13 KO) jego ostatni rywal, Dereck Chisora (32-10, 23 KO).

- Moim zdaniem ludzie trochę nie doceniają umiejętności technicznych Anthony'ego Josuhy i on zaboksuje przeciwko Tysonowi Fury'emu dużo lepiej niż kibice się spodziewają. Złapie drugi oddech i w końcówce zastopuje Tysona - przekonuje były mistrz kategorii cruiser, dziś analityk stacji Sky Sports, Johnny Nelson.