PRZYJACIEL WILDERA GROZI TRENEROWI FURY'EGO: DOPADNIEMY WAS

Redakcja, Barbershop Conversations

2020-12-29

Trener mistrza świata WBC wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO), Javan Hill pojawił się wczoraj w programie Barbershop Conversations, którego autorzy propagują teorie spiskowe dotyczące lutowej walki Brytyjczyka z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO). Wobec Hilla i jego podopiecznego wysunięto bardzo poważne oskarżenia i groźby, rozwijając niedawne słowa Wildera. Hill zareagował jednak ze spokojem.

BOB ARUM: WILDER NIE MA PRAWA DO TRZECIEJ WALKI Z FURYM >>>

- W siódmej rundzie zacząłem dochodzić do siebie, aż tu nagle poleciał ręcznik na znak poddania. Zatruto moją wodę, jakbym zażył jakiś środek rozluźniający mięśnie. Wszystko było dobrze, tuż przed wyjściem do ringu napiłem się wody i nagle mnie złapało. Nie miałem kontroli nad swoim ciałem, nogi odmawiały mi posłuszeństwa. Według mnie Mark Breland coś kombinował przy mojej wodzie do picia, ten sk...l mnie zdradził - powiedział w listopadzie Wilder, dołączając oskarżenia wobec swojego trenera Marka Brelanda do serii innych oskarżeń. Była mowa m.in. o tajemnicznych, podkładanych przez team Fury'ego przedmiotach w rękawicach, które miały spowodować wgłębienia na głowie "Brązowego Bombardiera".

- Kiedy tejpowałem dłonie Tysona Fury'ego, robiłem to w obecności komisji i jednego z trenerów Wildera, Jaya Deasa (...) Widziałem nagrania z pierwszej walki z Wilderem, w której rękawica Tysona wyginała się czasem nienaturalnie. Tyson uderzał czasem nasadami, pracowałem z nim nad tym, żeby uderzał prawidłowo. To cała tajemnica (...) Nie wiem, skąd wzięły się wgłębienia na głowie Wildera, nie wiem, czy powstały po ciosie. Nigdy czegoś takiego w boksie nie widziałem. Rozumiem, dlaczego ludzie mogą myśleć o tej walce na swój sposób. Znam mentalność pewnego rodzaju ludzi. Nie analizuję tej walki tak szczegółowo jak niektórzy - powiedział wczoraj "Sugar" Hill.

- Mówię ci to teraz: niedługo się zobaczymy. Niedługo to się zacznie, zatańczymy z tą dziwką. Wiesz, że znam prawdę. Nie możesz ze mną pogrywać. Widzisz, co mam napisane na czapce (napis brzmi ''Wilder''- przyp.red.). Zacząłeś ze złą ekipą, jesteśmy rodziną. Możesz manipulować kibicami i oszukiwać, ale nie ze mną te policyjne numery (Hill był oficerem policji - przyp.red.). Zapamiętaj mnie, bo się zobaczymy. Twarzą w twarz. Dopadniemy was. Tylko przestańcie uciekać i zróbmy trzecią walkę, cały świat na nią czeka - tako rzekł wczoraj Tay Jones, członek zespołu Wildera i jego przyjaciel.

Przypomnijmy, że pokonany w lutym przed czasem Wilder wciąż domaga się trzeciej walki, do której według promotorów Brytyjczyka stracił prawo. Amerykanin zdecydował się podjąć kroki prawne, ale współpromotor Fury'ego, Bob Arum twierdzi, że wyznaczony w kontrakcie czas przewidziany na organizację trzeciego pojedynku upłynął pod koniec października.