LEBIEDIEW WAHAŁ SIĘ Z POWROTEM Z EMERYTURY DO LIMITU BRIDGERWEIGHT

Redakcja, USACHEV TV

2020-12-27

Niedawno minął rok od porażki Denisa Lebiediewa (32-3, 23 KO) z Thabiso Mchunu i decyzji o zakończeniu kariery. Rosjanin nie ukrywa jednak, że ciężko mu usiedzieć w miejscu i wciąż ciągnie wilka do lasu.

Pretekstem do zastanowienia się nad zmianą decyzji była deklaracja władz federacji WBC o utworzeniu nowego limitu. Kategoria Bridgerweight klasyfikowana jest pomiędzy 90,7 a 101,6 kilograma. Powstał nawet pierwszy ranking. Wiadomo, że o wakujący pas WBC Bridgerweight zawalczy zwycięzca eliminatora Kevin Lerena (26-1, 13 KO) vs Bilal Laggoune (25-2-2, 14 KO), a po drugiej stronie ringu stanie prawdopodobnie Oscar Rivas (26-1, 18 KO), numer jeden pierwszego opublikowanego rankingu.

Decyzja World Boxing Council sprawiła, że 41-letni Rosjanin - w przeszłości mistrz świata kategorii cruiser, zaczął poważnie rozważać powrót. Na szczęście górę wziął rozsądek...

- Są takie momenty, kiedy chciałbym wyjść do ringu i znów się sprawdzić. Było tak zwłaszcza wtedy, gdy usłyszałem o nowej kategorii wprowadzonej przez federację WBC. Usiadłem jednak, przewinąłem taśmę i zrozumiałem, że nie powinienem już tego robić. Dziś prowadzę zupełnie inne życie i nie koncentruję się już tak na sporcie i boksie. Nie potrafiłbym się aż tak zaangażować na jednej rzeczy. Połowę życia poświęciłem tej dyscyplinie, teraz nadszedł czas innych - powiedział Lebiediew.