Żeby doszło w najbliższym czasie do walki Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) z Anthonym Joshuą (24-1, 22 KO) o wszystkie pasy wagi ciężkiej, musi zgodzić się na to obowiązkowy pretendent do pasa WBO, Aleksander Usyk (18-0, 13 KO). Ale wszystko wskazuje na to, że wszystkie strony dojdą do porozumienia.
Oczywiście Joshua i Fury mogą obejść Ukraińca, ale wtedy starliby się tylko o trzy pasy, a Usyk zaboksowałby o wakujący tytuł World Boxing Organization. Ale były król kategorii cruiser dostanie prawdopodobnie godziwą zapłatę za to, żeby na jakiś czas odpuścił od swoich praw i zgodził się poczekać na lepszego z tej dwójki.
Być może więc Usyk da zielone światło na taką unifikację. A na kogo postawiłby w starciu angielskich olbrzymów? Raczej na "Króla Cyganów".
FURY vs JOSHUA: KONTRAKTY PRZYGOTOWYWANE NA PRZEŁOM MAJA I CZERWCA >>>
- Fury jest bardzo nieprzewidywalny w swoim boksie. Ze swoim "mentalem" oraz umiejętnościami może spokojnie pokonać Joshuę, ale to jest boks i ciężko jest przewidzieć zakończenie takiej walki. Na pewno chętnie obejrzę taki pojedynek - mówi Usyk.