BAKOLE: JEŻELI WYGRAM Z KUZMINEM, BĘDĘ CHCIAŁ REWANŻU Z HUNTEREM

Redakcja, Boxing Social

2020-12-08

Za cztery dni na gali Joshua vs Pulew w Londynie Martin Bakole (15-1, 12 KO) zmierzy się z Siergiejem Kuzminem (15-1, 11 KO). Kongijczyk od czasu porażki z Michaelem Hunterem (18-1-1, 12 KO) w 2018 roku wygrał cztery walki przed czasem, pokonując kolejno Mariusza Wacha, Ytalo Pereę, Kevina Johnsona i Rodneya Hernandeza. W sobotę chce znów błyszczeć, a potem zwrócić się w kierunku Huntera.

'MARTIN BAKOLE BĘDZIE MISTRZEM ŚWIATA WAGI CIĘŻKIEJ' >>>

- Koniec gadania, czas na walkę, teraz mam szansę, żeby pokazać, co naprawdę potrafię. Nie mogę się doczekać soboty. Nie zawiodę Kongo i nie zawiodę mojego drugiego domu, czyli Szkocji. Kuzmin to dobry zawodnik, twardziel. Ale będzie zaskoczony moimi umiejętnościami. Będę używał mózgu, bo jeżeli myślisz w ringu, to wszystko idzie dobrze. Ta walka ma dla mojej kariery kluczowe znaczenie - powiedział Bakole.

- Mój nowo narodzony syn daje mi dodatkową siłę, jestem kapitalnie przygotowany. Mój brat walczy 19 grudnia o mistrzostwo świata (mowa o walce Ilunga Makabu vs Olanrewaju Durodola o pas WBC wagi cruiser - przyp.red.), mam zamiar zobaczyć ten pojedynek spod ringu. Chcę w przyszłości walczyć z bratem na jednej mistrzowskiej gali, rozmawiam o tym z Eddie'em Hearnem, którego bardzo szanuję. Wiele mi pomógł, to dobry człowiek - dodał Kongijczyk.

- Gratuluję Joe Joyce'owi, z którym sparowałem przed jego niedawną, wygraną walką z Danielem Dubois. Joyce usłyszał ode mnie, żeby używał lewego prostego i to właśnie zrobił. Przykro mi z powodu kontuzji Dubois, jednak brakuje mu pracy nóg, by wygrać z Joyce'em. Musi wyciągnąć wnioski, ja wiele wyciągnąłem z porażki z Michaelem Hunterem. Teraz w walce z Kuzminem jestem gotowy na wszystko. On jest naprawdę mocny, ostro idzie do przodu. Mam nadzieję, że po zwycięstwie w tym pojedynku Michael Hunter da mi rewanż. To właśnie z nim chcę stoczyć kolejną walkę - podsumował temat jeden z najciekawszych ''ciężkich'' szerokiej czołówki.