TAJEMNICZY CHRIS LOVEJOY: ZNOKAUTUJĘ DAVIDA ALLENA

Redakcja, Boxing UK

2020-10-27

Już w najbliższą sobotę na gali Usyk vs Chisora w Londynie David Allen (18-5-2, 15 KO) zmierzy się z Christopherem Lovejoyem (19-0, 19 KO), tajemniczym Amerykaninem, który zajmuje piętnastą pozycję w rankingu WBA, mimo że nie walczył z nikim poważnym (nota bene tylko jeden z jego rywali miał dodatni bilans) i żadna z jego walk nie jest szerzej dostępna. Oto, jak przedstawia się kibicom sympatyczny Lovejoy.

- Zauważyłem, że zakażony koronawirusem Christian Hammer wypadł z walki z Allenem i wykonałem akcję w swoim stylu, zgłosiłem się w ostatniej chwili na zastępstwo. Tak muszę robić, nie mam promotora. Allen podjął rzuconą rękawicę, Eddie Hearn również był za. Grupa Matchroom zorganizowała mi odpowiednie testy i oto jestem. Nie miałem właściwie kariery amatorskiej, więc musiałem walczyć z journeymanami, żeby nabrać doświadczenia. Zacząłem karierę zawodową w wieku 32 lat i nikt nie traktował mnie poważnie. Wciąż się uczę, czasem walczę dość spokojnie, czasem jestem agresywny. Nie mam jednego stylu. Wszystkie dotychczasowe walki stoczyłem w Meksyku, więc prawie nikt ich nie widział w internecie. Nie chciałem oddawać komuś części mojej wypłaty, żeby nagrał moją walkę. Nikt nie wie, jak boksuję, to moja przewaga - powiedział Lovejoy.

- Szanuję Dave'a, to twardziel, który zawsze daje z siebie wszystko. Jestem jednak większy i pewny siebie. Pokonam Allena, choć naprawdę go lubię. Wygram do końca drugiej rundy. Muszę po prostu zadbać o swoje sprawy, to biznes (...) Jestem za wysoki, żeby Allen mnie trafiał. Jestem dużym facetem, nie przewrócę się od podmuchu wiatru. To moja życiowa szansa. Ważę ponad 150 kilogramów, mam dwa metry wzrostu i 36 lat na karku. Eddie Hearn nie traktuje mnie chyba całkiem poważnie, ale po walce z Allenem to się zmieni - dodał pięściarz o wymownym psuedonimie "Pretty Boy'', którego używał sam Floyd Mayweather Jr, a także m.in. nasz Łukasz Wierzbicki.