CO DZIEJE SIĘ Z WILDEREM? JOSHUA CZEKA, AŻ TEN PRZEMÓWI

Redakcja, Sky Sports

2020-10-20

Co dzieje się z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO)? Czy wciąż rozpacza nad rozlanym mlekiem, czy może szykuje się do powrotu silniejszy niż kiedykolwiek dotąd? Takie pytania zadaje sobie Anthony Joshua (23-1, 21 KO).

W ubiegłym roku AJ doznał strasznego lania z rąk Andy'ego Ruiza Jr, pozbierał się jednak po tej wpadce i sześć miesięcy później wziął rewanż. Wilder w lutym dostał srogie lanie od Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) i poza wymianą narożnika nie wiemy praktycznie nic więcej, co dzieje się w obozie "Brązowego Bombardiera".

Na początku miesiąca Wilder rozstał się oficjalnie z Markiem Brelandem, który trenował go od początku zawodowej kariery. Zastąpi go były rywal, sparingpartner, a także dobry kumpel - emerytowany już Malik Scott (38-3-1, 13 KO). Pierwszym trenerem będzie chyba Jay Deas, pełniący również rolę menadżera. Dalej cisza... I właśnie ta cisza, w połączeniu z brakiem konkretów, sprawiły, że Fury zrezygnował z dalszego czekania i postanowił wrócić na ring 5 grudnia w Londynie z innym rywalem. Z kim? Podobno kandydatów jest pięciu - Agit Kabayel (20-0, 13 KO), Oscar Rivas (26-1, 18 KO), Charles Martin (28-2-1, 25 KO), Michael Hunter (18-1-1, 12 KO) i Efe Ajagba (14-0, 11 KO), przy czym o nazwiskach Kabayela oraz Rivasa słychać w kuluarach najgłośniej. A co robi w tym czasie Wilder?

- Nie mogę się już doczekać, aż on przemówi. Wiem po sobie, że po porażce wszystko się zmienia. Dystansujesz się do pewnych spraw, świat staje się okrutny i musisz mieć naprawdę grubą skórę. Są więc dwa wyjścia, albo Wilder siedzi i analizuje każdy ruch Fury'ego, układając plan idealny na trzecią walkę, albo siedzi teraz gdzieś nad jeziorem, chowa głowę w rękach i wciąż rozpacza. Bo tak to jest w tym naszym boksie, że w jednej chwili jesteś na samym szczycie, a zaraz potem z niego spadasz. Nie spekuluję, bo nie mam żadnej wiedzy, ale kiedy on już w końcu przemówi, wtedy przekonamy się, dlaczego tak długo nie było ze strony Wildera żadnej deklaracji. Czy będzie dalej mówił o zbyt ciężkim uniformie albo oszukanych rękawicach? Chętnie posłucham co on powie - nie ukrywa Joshua.

OJCIEC FURY'EGO: ZAPOMINAMY O WILDERZE, TERAZ TYLKO JOSHUA >>>

AJ wróci tydzień po Furym, czyli 12 grudnia. Jego rywalem będzie obowiązkowy challenger, Kubrat Pulew (28-1, 14 KO).