HANEY I GARCIA RZUCAJĄ RĘKAWICĘ LOPEZOWI - NIE BĘDZIE REWANŻU Z ŁOMACZENKĄ

Redakcja, Media społecznościowe

2020-10-19

Haney, Davis, Lopez - ciekawych rywali dla Teofimo Lopeza (16-0, 12 KO) nie brakuje w wadze lekkiej. Nowy król limitu 61,2 kilograma póki co nie myśli o Wasylu Łomaczence (14-2, 10 KO) i drugiej walce. Pójdzie raczej w inną stronę.

Nie było klauzuli rewanżu. Zunifikowany champion albo wybierze teraz kasową walkę z jednym z "młodych wilczków" wagi lekkiej, albo pójdzie do wyższej kategorii.

- Rewanż? Tylko po co? Pobiłem go zasłużenie, zrobiłem co miałem zrobić i następnym razem znów bym to zrobił - mówi zunifikowany mistrz WBC/WBA/WBO/IBF.

- Gdyby ta walka była naprawdę równa, wtedy miałoby to sens, ale nie była równa - przekonuje ojciec i trener championa, Teofimo Lopez Sr.

- Mam swoją walkę z Luke'em Campbellem, ale potem bardzo chętnie zmierzę się z Lopezem. W wadze lekkiej wciąż jest sporo znaków zapytania - mówi Ryan Garcia (20-0, 17 KO), którego 5 grudnia czeka eliminator do pasa WBC wagi lekkiej z mistrzem olimpijskim sprzed ośmiu lat.

- Mówiłem wam, że Łomaczenko nie jest aż tak dobry. Zróbmy naszą walkę z Lopezem w przyszłym roku. Do tego czasu Teofimo nie może nazywać się bezdyskusyjnym mistrzem - stwierdził z kolei Devin Haney (24-0, 15 KO).