BELLEW: USYKA MOŻNA TRAFIĆ, ALE CIĘŻKO SIĘ DO NIEGO ZBLIŻYĆ

Redakcja, Sky Sports

2020-10-16

- Musisz po prostu dać z siebie wszystko - emerytowany już Tony Bellew nie ma zbyt dużo cennych rad dla Derecka Chisory (32-9, 23 KO), który już za dwa tygodnie skrzyżuje rękawice z Aleksandrem Usykiem (17-0, 13 KO) w ostatecznym eliminatorze do pasa WBO wagi ciężkiej.

Bellew na własnej skórze przekonał się o klasie Ukraińca. Dwa lata temu atakował wszystkie cztery tytuły kategorii cruiser należące do Usyka, poległ jednak w ósmej rundzie.

- Dereck to mój przyjaciel, traktuję go jak członka rodziny. Wspieram go i będę na każde jego życzenie. Ale uwierzcie, nie mogę mu za dużo podpowiedzieć i pomóc. Usyk to najbardziej unikany zawodnik świata, to naprawdę kapitalny bokser. Jeśli ktoś, kto stoi pod ścianą i wszyscy go skreślają, ma sprawić niespodziankę i pokonać Ukraińca, to właśnie Dereck. Mam nadzieję, że uda mu się odpalić jakąś mocną bombę i trafi prawą ręką. Wiem jednak, że to będzie dla niego trudna walka - mówi bombardier z Liverpoolu.

- Oglądając amatorskie walki Usyka widziałem luki w jego obronie. Dawał się trafiać, lecz dotąd nikt nie wykorzystał tego już w gronie zawodowców. Ale to nie jest tak, że on jest nieuchwytny. Jego da się trafić i mam nadzieję, że trafi go właśnie Dereck. Największym problemem walcząc z Usykiem jest złapanie go w miejscu. On ma świetną pracę nóg. Chciałem podejść pod niego, lecz nie dałem rady. Jego nogi są na innym poziomie i to jego najmocniejsza strona - dodał Bellew.