WOKÓŁ WAGI CIĘŻKIEJ - 13 PAŹDZIERNIKA 2020

Redakcja, Informacja prasowa

2020-10-13

Na scenie pojawił się prawdziwy olbrzym. Pogromca Wacha najbardziej unikanym zawodnikiem świata? Pyskaty Babić znów rzuci się na rywala, a Powietkin chroni się przed firmową akcją Whyte'a. Prezentujemy Wam obszerny skrót wiadomości z samej wagi ciężkiej. Tak więc tylko o tych największych i najmocniej bijących!

Niemiecki olbrzym Christian Thun (5-0, 3 KO) z racji swoich kapitalnych warunków fizycznych był już zapraszany przez najlepszych na świecie, z Kliczką, Joshuą czy Ortizem na czele. 28-letni wielkolud czerpie z tych wspólnych treningów, uczy się i powoli buduje swoją pozycję. Kolejną walkę stoczy w sobotę. Na dystansie dziesięciu rund jego rywalem będzie Danny Whitaker (4-1). Thun (na zdjęciu u góry) na ringu amatorskim stoczył 49 walk, w których doznał 6 porażek.

Guido Vianello (7-0-1, 7 KO) zdaniem niektórych może mówić o szczęściu, że sędziowie orzekli remis w jego walce z Kingsleyem Ibehem. Silny niczym tur Nigeryjczyk od początku ruszył pressingiem, a włoskiemu olimpijczykowi dodatkowo utrudniało wszystko rozcięcie lewej powieki już na początku drugiej rundy. Po wszystkim założono mu aż piętnaście szwów na powiekę. - Bogu dzięki, że wzięliśmy do narożnika w roli cutmana Stitcha Durana, inaczej Guido przegrałby przed czasem - mówi Kevin Barry, sławny trener Vianello. Włoch wrócił do ojczyzny, bo z takim rozcięciem mógł zapomnieć o szybkim powrocie na ring. W USA ma znów pojawić się na początku przyszłego roku. Bardzo możliwe, iż zaraz potem ogłoszony zostanie rewanż.

Żan Kosobucki (14-0, 13 KO) to może być nowa i trochę niedoceniana siła wagi ciężkiej. Kazach w najbliższą sobotę spotka się z weteranem Steve'em Vukosą (12-1, 4 KO). Galę z Düsseldorfu transmitować będzie niemiecka "dwójka" - ZDF. Jeśli nie macie planów na sobotni wieczór, obejrzyjcie tego pana w akcji.

To żadna niespodzianka, piszemy o tym od dawna. Ale Kubrat Pulew (28-1, 14 KO) potwierdził potyczkę 12 grudnia z Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO) o pasy IBF/WBA/WBO. - Joshua już się z tego nie wykręci, nie ma mowy o kolejnym terminie. Niech więc wygra lepszy - mówi bułgarska "Kobra".

- Kiedy zostanę już mistrzem świata, do pierwszej obrony podejdę w Kongo. Wyobraźcie sobie, gdybym ja bronił pasa wagi ciężkiej, a mój brat Ilunga Makabu tytułu kategorii cruiser, podczas tej samej gali w Kinszasie - mówi Martin Bakole (15-1, 12 KO). - To dziś najbardziej unikany zawodnik świata. Inni nie chcą z nim nawet sparować, a co dopiero walczyć. Oferowaliśmy pojedynek wielu. Odmówili nam Tony Yoka, Efe Ajagba. On mógłby pobić Joshuę, Fury'ego czy Hrgovicia nawet jutro - przekonuje trener Kongijczyka, Billy Nelson.

- Dla mnie i mojej kariery to walka z rodzaju być albo nie być. Ciążyć będzie na mnie spore ryzyko, bo jeśli przegram, to ciężko będzie mi już wrócić. Ale ja lubię takie ryzyko - mówi Joseph Parker (27-2, 21 KO), który 11 grudnia skrzyżuje rękawice z Juniorem Fa (19-0, 10 KO). Panowie w czasach amatorskich mieli remisowy bilans walk 2-2.

Alen Babić (5-0, 5 KO) nie zwalnia tempa. Charyzmatyczny Chorwat kolejny pojedynek stoczy 21 listopada podczas gali Powietkin vs Whyte II.

Aleksander Powietkin (36-2-1, 25 KO) skupia się podczas przygotowań nad wyeliminowaniem Dillianowi Whyte'owi (27-2, 18 KO) lewego sierpa. Zanim Rosjanin znokautował Anglika w piątej rundzie, najpierw sam był dwa razy liczony w czwartej odsłonie. - Sparujemy i skupiamy się na aspektach technicznych, takich jak zneutralizowanie krótkiego sierpa Whyte'a z lewej ręki. To jest jego wizytówka, robi to w każdej walce - tłumaczy trener Iwan Kirpa.