ADAM BALSKI: WRESZCIE ZWOLNIĘ HAMULEC RĘCZNY I WYSTRZELĘ!

Redakcja, Informacja prasowa

2020-09-16

- Wreszcie zwolnię hamulec ręczny i wystrzelę, jestem o tym przekonany – mówi Adam Balski (14-0, 8 KO), który nie zachwycił w walce z Mateuszem Kubiszynem, a w sobotę wystąpi na gali KnockOut Boxing Night 13 w Tarnowie. Jego rywalem będzie Jarek Prusak (9-4, 9 KO).

Pięściarz z Kalisza w debiucie w barwach KnockOut Promotions wygrał na punkty ze znakomitym kickboxerem, dwukrotnym mistrzem świata Mateuszem Kubiszynem. Oceny dla Adama nie były jednak zbyt wysokie, a on sam doskonale zdaje sobie z tego sprawę.

- Sam chciałbym wiedzieć, co mnie blokuje w ringu podczas oficjalnych walk. Gdyby kibice zobaczyli jak ciężko trenuję, jak wyglądają moje sparingi, powiedzieliby, że potem w pojedynkach widzą innego zawodnika. Ale ja nie oczekuję, że ktoś mi powie, co się dzieje i dlaczego boksuję poniżej oczekiwań. Tego dowiem się tylko od siebie samego. Wierzę, że wszystko sobie poukładałem i w sobotę w Tarnowie będzie dużo, dużo lepiej – powiedział Balski, jeden z najciekawszych polskich pięściarzy kategorii junior ciężkiej.

Debiutował w Wielkiej Brytanii w 2013 roku, a od niemal pięciu lat walczy w Polsce. Między innymi z powodów zdrowotnych miał długą, kilkunastomiesięczną przerwę. Podpisał kontrakt z grupą KnockOut Promotions i trafił pod skrzydła trenerów Fiodora Łapina i Pawła Gassera.

- Cieszę się, że jestem w KnockOut Promotions, że na jednej sali mogę trenować z wieloma bardzo dobrymi bokserami. Wspólne treningi, ćwiczenia techniczne z byłym mistrzem Krzyśkiem Głowackim to wielka sprawa. Teraz sparuję z Michałem Soczyńskim, a wszystkiego pilnuje trener Fiodor Łapin. Wierzę, że wspólnie będziemy odnosili sukcesy. Podoba mi się, że w takim zespole jest walka o najwyższe cele, są ustalone zasady, nie brakuje kar regulaminowych. Wszyscy wiedzą po co przychodzą na trening – mówił pięściarz z Kalisza.

W latach 2016-2018 nie brakowało bardzo dobrych walk w jego wykonaniu. Nie brakowało też głosów ekspertów i kibiców, że Adam może mocno namieszać w polskiej wadze cruiser.

- Wreszcie zwolnię hamulec ręczny i wystrzelę, jestem o tym przekonany. Wiem, że muszę najpierw wygrać walkę z samym sobą, by potem efektownie zwyciężać z kolejnymi przeciwnikami. Na pewno nie zejdę ze sceny dopóki nie pokażę prawdziwego, tego dobrego oblicza sportowego Adama Balskiego. Dajcie mi, zwracam się do wszystkich, jeszcze trochę czasu, a pokażę swoje umiejętności – zaapelował.

W Tarnowie będzie boksował z Jarkiem Prusakiem, którego wyróżnia komplet zwycięstw przed czasem – 9 wygranych i wszystkie przed upływem zakontraktowanego dystansu.

- Nie ma zbyt wielu materiałów filmowych, ale tak jak przyznał trener Łapin, nie ma mowy o lekceważeniu kogokolwiek. Tak będę podchodził do każdej walki. W boksie wystarczy, że ktoś ma gorszy dzień, a sam tego doświadczyłem, i robi się nieciekawie. Dlatego nie można buńczucznie zapowiadać nokautów – powiedział Balski.

Głównym wydarzeniem KnockOut Boxing Night 13 będzie pojedynek Mateusza Masternaka (41-5, 28 KO) z Gabończykiem Taylorem Mabiką (19-5-2, 10 KO). Na tarnowskim ringu wystąpią pochodzący z tego miasta bracia Kiwiorowie: doświadczony Damian (7-1-1, 0 KO), ćwierćfinalista Mistrzostw Europy, zmierzy się z Hiszpanem Rubenem Rodriguezem (9-5-1, 4 KO), a Maciej (1-0) z Jakubem Laskowskim (2-0-1, 1 KO). Rzeszowianin Łukasz Różański (12-0, 11 KO) powalczy z Turkiem Ozcanem Cetinkayą (31-20-2, 23 KO). W debiucie wicemistrz Polski wagi średniej Rafał Wołczecki spotka się ze Słowakiem Ratislavem Frano (6-17-2, 3 KO).