KEVIN JOHNSON: DANIEL DUBOIS ZROBIŁ NA MNIE DUŻE WRAŻENIE

Redakcja, East Side Boxing

2020-08-24

- Wrażenie zrobił na mnie Dubois. Teraz bardzo chętnie spotkałbym się z Powietkinem - mówi Kevin Johnson (35-17-1, 19 KO), który w sobotni wieczór sprawił niespodziankę, pokonując przed czasem wracającego ze sportowej emerytury Yoana Pablo Hernandeza (29-2, 14 KO).

To właśnie tylko KJ przetrwał pełen dystans z młodziutkim, wtedy 21-letnim (dziś prawie 23) Danielem Dubois (14-0, 13 KO). I choć nie dał sobie zrobić wielkiej krzywdy, docenia po czasie "Dynamit" z Londynu. A dzięki wygranej nad Hernandezem liczy też na powrót do dużych walk.

- Byłem nieco agresywniejszy niż w poprzednich walkach, ale to dlatego, że całkiem niedawno boksowałem w Polsce z Wachem. Potem też pracowałem ciężko. Nigdy nie zostałem znokautowany i nigdy nie będę. Zdarzały mi się porażki przed czasem, ale nie byłem i nie będę znokautowany. Przed walką z Bakole przeszedłem na przykład operację. Do końca tego roku chciałbym wystąpić jeszcze dwa razy. Ale przymierzam się też powoli do sportowej emerytury. Otwieram gym w USA, mam młodych chłopaków, długo już nie poboksuję, choć wygrana nad Hernandezem otwiera nowe furtki. Znów chcę dużych walk i dużych nazwisk. Czasami brakło mi motywacji przed walkami, teraz jednak mam jej dużo. Trenuję i pozostaję w formie. Nawet nie robię sobie przerwy. Bardzo chętnie zmierzyłbym się teraz z Powietkinem. Whyte poszedł z nim na wymiany, a z kimś takim jak on cały czas musisz podążać za planem taktycznym. Nawet Joshua miał z nim problemy w pewnym momencie. Sparowałem kilka razy z Rosjaninem i wiem, że on ma czym uderzyć. Największe wrażenie zrobił na mnie jednak Daniel Dubois. Ten gość naprawdę może coś osiągnąć. I naprawdę mocno bije - powiedział już 41-letni Johnson.