POWIETKIN PO ZNOKAUTOWANIU WHYTE'A: ZAUWAŻYŁEM TAM LUKĘ

Redakcja, Sky Sports

2020-08-23

- Nie spodziewałem się szczerze mówiąc, że zakończę walkę w ten sposób - przyznał opanowany nawet po tak spektakularnym zwycięstwie Aleksander Powietkin (36-2-1, 25 KO), który przeżywał bardzo trudne chwile, był dwukrotnie liczony w czwartej rundzie, jednak w piątej to on ułożył Dilliana Whyte'a (27-2, 18 KO) do snu.

Rosjanin nie tylko zdobył pas WBC w wersji tymczasowej, również został uznany challengerem dla zwycięzcy trzeciej walki Fury vs Wilder. Niewykluczone jednak, że w niedalekiej przyszłości dojdzie do rewanżu "Saszy" z Anglikiem.

- W czwartej rundzie byłem dwa razy liczony, ale czułem się dobrze, wszystko miałem pod kontrolą. Widziałem, że tam jest luka. Z prawej strony nie wchodziło, zauważyłem jednak lukę na lewy podbródkowy i poszukałem tego ciosu. Whyte bił mocno. Co teraz? Nie wiem, to nie zależy ode mnie, jestem za to gotowy spotkać się z każdym - dodał Powietkin.