PULEW: JOSHUA JEST AROGANCKI, ZA KARĘ ZOSTANIE ZNOKAUTOWANY!

Redakcja, blog.betway.com

2020-08-12

- On jest arogancki. Ale to skończy się dla niego drugim nokautem - odgraża się Kubrat Pulew (28-1, 14 KO), najbliższy rywal Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO).

Bułgar jest obowiązkowym challengerem narzucanym przez federację IBF. Anglik zasiada na tronie IBF, lecz również WBA i WBO. Panowie mieli skrzyżować rękawice już w czerwcu na piłkarskim stadionie Tottenhamu, jednak plany te pokrzyżowała pandemia koronawirusa. Później pojawiały się nowe oferty, ale obóz mistrza wagi ciężkiej pozostawał nieugięty i koncentrował się na walce w Wielkiej Brytanii. Wygląda na to, że AJ i "Kobra" skrzyżują w końcu rękawice 5 grudnia w Londynie. A na rozpisce Krzysztof Głowacki kontra Lawrence Okolie o wakujący pas WBO kategorii cruiser.

- Rozumiem problemy związane z pandemią, ale dla mnie bez znaczenia kiedy i gdzie zawalczę. Ciągle trenuję i czekam na datę. Z tego co słyszę, proponowaną datą jest 5 grudnia i walka w Londynie. Według mnie Joshua boi się mnie i tej walki, dlatego tak bardzo zależało mu na tym, by rozegrać pojedynek właśnie u siebie w Londynie. Dla mnie to jednak nie problem. Jestem głodny i nie mogę się już doczekać tej walki. Wiem, że to ja zwyciężę i zdobędę upragniony tytuł mistrzowski - zapowiada były mistrz Europy, zarówno w boksie olimpijskim, jak i zawodowym.

- W tej chwili nie mogę trenować na sto procent, bo nic nie jest jeszcze do końca zaklepane. Tak naprawdę nikt nie może być niczego pewnym. Wierzę jednak, że spotkamy się jeszcze w tym roku, czy to z kibicami, czy bez nich. Dla mnie to nie robi różnicy, choć być może Joshua potrzebuje takiego wsparcia. On oczywiście jest bardzo dobrym bokserem, miał sporo fajnych walk, lecz widzę luki w jego boksie i jestem przekonany, że będę potrafił wykorzystać te małe błędy i go pobić. Uważam, że Joshua nie jest wcale tak mocny psychicznie. Zaskoczę świat i zrobię z nim to samo co zrobił Andy Ruiz w pierwszym pojedynku. Rozpętam w ringu wojnę i powalę Joshuę na deski - kontynuował Pulew.

FURY: PULEW TO NIEDOCENIANY BOKSER, JOSHUA MUSI BYĆ SKONCENTROWANY >>>

- Mieliśmy się spotkać już w 2017, jednak nabawiłem się kontuzji. Joshua był wtedy nieco arogancki i opowiadał, że na moim miejscu wyszedłby do ringu. Nie wierzył w moje problemy zdrowotne i jak mówiłem, był arogancki. Ale jak widać warto czasem ugryźć się w język, bo teraz to on miał problemy z nogą. Czekam więc i kiedy on będzie zdrowy i gotowy, możemy walczyć. Zresztą jego gadki o walce z Tysonem Furym to również oznaka arogancji. Życie już raz go ukarało. I znów poniesie za to karę. Czeka go drugi nokaut w karierze. Wygram z nim przed czasem i to ja stanę do walki z Furym. Wygram nie tylko dla siebie, ale również dla moich rodaków. Bułgarzy nie mieli jeszcze mistrza świata wagi ciężkiej i to właśnie ja ich uszczęśliwię - zakończyła jadowita "Kobra" z Bułgarii.