Walka Kamila Szeremety (21-0, 5 KO) z Giennadijem Gołowkinem (40-1-1, 35 KO) o mistrzostwo świata IBF wagi średniej może się odbyć najwcześniej we wrześniu. Polak wciąż nie zna terminu, ale stara się utrzymać koncentrację i wypracować jak najwyższą formę. Chce sprawdzić swoje możliwości w starciu z wielkim czempionem.
- O wieściach dotyczących walki dowiaduję się najczęściej z Instagrama. Największe portale bokserskie oznaczają mnie przy okazji kolejnych nowości. Termin? Wrzesień, październik albo listopad. Pracuję tak, jakbym miał walczyć we wrześniu - mówi Szeremeta w rozmowie z TVP Sport.
– Wiadomo, że opóźnienia irytują. Chciałbym już tej walki, chciałbym zobaczyć na co mnie naprawdę stać, a Gołowkin wyciśnie ze mnie wszystko. Wtedy dowiemy się, na co naprawdę stać Kamila Szeremetę. Ja mogę jedynie zasuwać na treningach i z każdym dniem stawać się coraz lepszy - dodaje Polak.
Przypomnijmy, że Gołowkin zaczął 20 czerwca obóz przygotowawczy w Big Bear - zapewne właśnie do walki z Szeremetą, choć nie należy jeszcze tego przesądzać. Kazach zamierza według doniesień zza Oceanu potraktować swoją kolejną walkę jako wstęp do przyszłorocznego zamknięcia trylogii z Canelo Alvarezem.