BOB ARUM: JARRELL MILLER NIGDY NIE ZAWALCZY JUŻ NA NASZEJ GALI!

Redakcja, TalkSport

2020-07-12

Bob Arum podpisując kontrakt z Jarrellem Millerem (23-0-1, 20 KO) liczył na to, że będzie miał fajnego rywala dla swojej gwiazdy, Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO). Kiedy jednak "Big Baby" wpadł po raz trzeci na zakazanych środkach, szef stajni Top Rank postanowił natychmiast zakończyć karierę z osiłkiem z Brooklynu.

Miller miał w miniony czwartek spotkać się z Jerrym Forrestem. Po wpadce dopingowej w jego miejsce wskoczył Carlos Takam i pokonał Forresta. Więcej o tym przeczytacie TUTAJ. Ale Miller może już nie dostać poważniejszych szans, o ile nie zostanie w ogóle zdyskwalifikowany dożywotnio. Wcześniej Eddie Hearn - promotor Anthony'ego Joshuy, zapowiedział, że na pewno nie będzie już pracować z Millerem w przyszłości. Teraz w tym samym tonie wypowiada się Arum.

- Moja reakcja na jego kolejną wpadkę? Zastanawiałem się, jak można być tak głupim? Kiedy podpisywaliśmy kontrakt, on twierdził, że wpadka dopingowa przed walką z Anthonym Joshuą to była sprawka kogoś z jego obozu, ale teraz będzie bardzo ostrożny i zatrudnił nawet specjalnego dietetyka. I nagle bum, znów to samo. Kiedy zakontraktowaliśmy mu walkę, Komisja Sportowa Stanu Nevada od razu zleciła testowanie go organizacji VADA. Pierwszy test od razu dał wynik pozytywny. Naprawdę ciężko radzić sobie z taką głupotą. Moim zdaniem jeśli zawodnik przed walką bierze niedozwolone środki wspomagające wydolność, patrzę na to jako swego rodzaju próbę morderstwa. Bo przecież w ten sposób naraża życie swojego przeciwnika w ringu. Teraz do Komisji Sportowej należy decyzja o długości kary i zawieszenia. Moim zdaniem będzie to bardzo długa kara, być może nawet dożywotnie zawieszenie. W życiu nie podejmę z nim znów współpracy. Zapewniam was, że Jarrell Miller już nigdy nie zaboksuje na rozpisce gali grupy Top Rank - stwierdził stanowczo Arum.