EVANDER HOLYFIELD: FORTUNA, ROZWODY, BANKRUCTWO I DRUGA SZANSA

2020-07-08, Redakcja, TalkSport

Legendarny Evander Holyfield (44-10-2, 29 KO) zarobił tylko na ringu setki miliony dolarów. Potem wszystko stracił, łącznie z wymarzonym domem. Teraz znów stanął na nogi i ma nowe marzenia.

"The Real Deal" najpierw zdobył medal olimpijski, potem zunifikował wszystkie pasy kategorii cruiser, by następnie sięgnąć po mistrzostwo świata wagi ciężkiej. Aż czterokrotnie, co jest absolutnym rekordem. Zarobił miliony, został jednak zmuszony w 2008 roku do sprzedania swojego wymarzonego domu.

Walki z Tysonem, Bowe'em, Lewisem czy Foremanem dały wojownikowi z Atlanty po kilkanaście, czasem nawet kilkadziesiąt milionów dolarów. Za sam rewanż z Mike'em Tysonem dostał 35 milionów. Za sam boks. Dochodziły do tego również wpływy z reklam i innych działalności. W 1994 roku zakupił wspaniały dom w Hrabstwie Fayette, niedaleko Atlanty, z której się wywodzi. Olbrzymi basen, prywatne kino, kręgielnia, jadalnia na ponad sto osób, dwanaście sypialni i 109 pokoi - było się gdzie zgubić... Problem Holyfielda polegał na tym, że utrzymanie tego domu to koszt mniej więcej miliona "zielonych" rocznie. Nie wytrzymał tego finansowo. Miał długi i jego posiadłość wykupił Rick Ross, znany raper i założyciel wytwórni Maybach Music Group. Zapłacił wtedy za niego "tylko" 5,8 miliona dolarów.

Ale niewiele brakowało, żeby Evander rzucił boks, zanim w ogóle zaczął boksować na poważnie. Wszystko przez niejakiego Cecila Collinsa... Holyfield zaczął boksować w wieku ośmiu lat i do jedenastego roku życia wygrywał wszystkie walki. "Nagle pobił mnie jakiś biały dzieciak. Wszyscy wokół mi mówili, że białe dzieciaki nie potrafią się bić, a on skopał mi tyłek. Byłem załamany. Chciałem to wszystko rzucić. Ale pojawiła się szansa rewanżu. Pojechałem na turniej, a ten biały dzieciak znów mnie pokonał. Powiedziałem wtedy wszystkim, że kończę z boksem - wspomina Holyfield. Ale nie pozwoliła na to jego mama.

ROCZNICA WALKI EVANDER HOLYFIELD vs GEORGE FOREMAN >>>

- Powiedziała mi: "Nie wychowam swoich dzieci na takich, którzy się poddają i odchodzą". Kazała mi wrócić i dalej próbować.

Za jakiś czas doszło do trzeciego pojedynku z Collinsem. W końcu wygrał Holyfield. Uradowany wrócił do domu, pochwalił się mamie, usłyszał wtedy jednak "No, i teraz dopiero powinieneś skończyć z boksem". Ale Evander uwierzył w siebie jeszcze bardziej i z jeszcze większą determinacją wrócił na salę.

Wygrywał, zarabiał, wydawał. Dom pod Atlantą był spełnieniem jego marzeń i swego rodzaju pomnikiem. Niestety pieniądze się rozeszły, a wymarzoną posiadłość musiał sprzedać za mocno zaniżoną kwotę. Znaczny wpływ na to miały aż trzy rozwody Holyfielda oraz alimenty na jedenaścioro dzieci. Dodajmy jeszcze, nie tylko z trzema byłymi żonami. Dzieci miał z sześcioma kobietami. Holyfield stracił majątek liczony w setkach milionów dolarów. Dziś podobno odbił się od finansowego dna i znów zaczął zarabiać. Powoli wychodzi na swoje i marzy o nowym domu. Pewnie skromniejszym niż ten kupiony w 1994 roku, ale znalazł nowe cele - powrót na ring na walki charytatywne oraz nowy dom na miarę jego obecnych możliwości.

ROCZNICA WALKI EVANDER HOLYFIELD vs JAMES "BUSTER" DOUGLAS >>>

Dwóch jego synów robi karierę w sporcie. 23-letni Elijah gra w futbol amerykański i trafił do ligi NFL. Z kolei Evan (4-0, 3 KO) - również 23-letni (przyrodnich braci dzieli sześć tygodni), poszedł w ślady ojca, tylko że on boksuje póki co w wadze junior średniej.

Poniżej zdjęcie domu, jaki dwanaście lat temu od Holyfielda, w ramach jego długów, odkupił Rick Ross.

<< Powrót na stronę główną <<